Jak zostanie podzielona szczepionka?

Wiele czynników, w tym wielkość zamówień szczepionki przez bogate kraje spowoduje, że dostęp do preparatu nie będzie sprawiedliwy. Mieszkańcy biednych krajów mogą liczyć na szczepienia dopiero za 3 lub 4 lata.

Publikacja: 02.12.2020 16:01

Jak zostanie podzielona szczepionka?

Foto: Adobe stock

Producenci, którzy ogłosili wyniki badań III fazy szczepionki przeciwko COVID-19 i ubiegają się o dopuszczenie preparatu do użycia, szacują, że do końca 2021 r. będą w stanie dostarczyć wystarczającą ilość dawek dla ponad jednej trzeciej populacji świata. Jednak według szacunków Duke Global Health Innovation Center w Durham w Północnej Karolinie, wiele osób w krajach o niskich dochodach może nie zostać zaszczepionych przed 2023 lub 2024 rokiem.

Firmy AstraZeneca, Pfizer i Moderna, producenci trzech szczepionek, które wydają się być najbliższe powszechnej dystrybucji, szacują, że łączna zdolność produkcyjna w 2021 r. wyniesie 5,3 miliarda dawek, co może objąć od 2,6 miliarda do 3,1 miliarda osób, w zależności od sposobu dawkowania szczepionki AstraZeneca (może by podawana w dwóch dawkach lub półtorej dawki). Kolejne, informuje Moskiewski Państwowy Fundusz Inwestycji Bezpośrednich, nie ujawniając jednak rosyjskich zdolności produkcyjnych, 500 milionów osób poza Rosją mogłoby zostać zaszczepione preparatem Sputnik V.

Większość zamówień na dostępne szczepionki jest już znana. 27 państw członkowskich Unii Europejskiej wraz z pięcioma innymi bogatymi krajami złożyło wstępne zamówienia na około połowę z nich. W krajach tych mieszka około 13% ludności świata. Jeśli uwzględnimy kolejnych sześciu chętnych, łączna ilość dawek, na które zostały ujawnione umowy, wzrośnie do 7,4 miliarda. Do tego należy dodać 2,9 miliarda dawek, na które negocjacje jeszcze trwają.

Po przeliczeniu na jednego mieszkańca, Kanada zamówiła najwięcej. Na przeciętnego Kanadyjczyka ma przypadać prawie dziesięć dawek preparatu. „Kanada zrobiła dokładnie to, czego oczekiwalibyśmy od kraju o wysokich dochodach”, powiedziała w Nature Andrea Taylor z Duke Global Health Innovation Center. Dla porównania Stany Zjednoczone zamówiły ponad 7, Unia Europejska nieco ponad 4, a Meksyk grubo poniżej jednej dawki na mieszkańca.

To oznacza, że dawki nie będą dzielone sprawiedliwie. „Teraz, gdy widzimy naprawdę dobre wyniki testów, wszyscy czują się bardziej optymistycznie.”, mówi Taylor. „Ale po chwili obraz staje się przerażający, bo dla wielu krajów zabraknie”.

Wpływ na pierwsze dostawy będą również miały lokalne transakcje produkcyjne. Na przykład Indie zapewniły sobie dostawę dwóch miliardów dawek szczepionek częściowo dzięki wykorzystaniu dostępu do możliwości produkcyjnych indyjskiego Instytutu Serum w Pune, największego producenta szczepionek na świecie.

W żaden sposób nie są również uregulowane ceny szczepionek i różnią się w zależności od producenta i zawartej umowy. AstraZeneca zagwarantowała swoją szczepionkę w cenie około 3-4 USD za dawkę, to jest od pięciu do dziesięciu razy taniej niż szacowane ceny innych wiodących kandydatów, takich jak te wyprodukowane przez firmy Pfizer i Moderna. AstraZeneca zobowiązała się ponadto do dostarczania szczepionki przez cały czas trwania pandemii na całym świecie i bezterminowo do krajów o niskich i średnich dochodach. Inne przedsiębiorstwa nie podjęły tych zobowiązań.

W tej sytuacji dostawy dla krajów o niskich i średnich dochodach pozostają pod znakiem zapytania.

Większość z tych krajów zdaje się polegać na inwestycji w COVAX, program, którego celem jest wyprodukowanie co najmniej 2 mld szczepionek na koronawirusa do końca 2021 roku. Do tej pory zapewnił on około 700 milionów dawek szczepionek, ale docelowo ma objąć szczepieniami co najmniej 20% ludności krajów uczestniczących. Do COVAX przystąpiło ponad 189 krajów, w tym bogate gospodarki, które przyłączyły się do programu subsydiowania dostępu do szczepionek.

Specjaliści uważają, że kraje, które zamówiły nadmierną ilość szczepionek, będą mogły przekazać je do COVAX. Ten system miał polegać na sprawiedliwej dystrybucji preparatu, a nie na tym, że kraje bogate przekażą nadwyżki po zaspokojeniu własnych potrzeb. Jednak według Andrea Taylor, tak właśnie będzie wyglądać sytuacja.

Producenci, którzy ogłosili wyniki badań III fazy szczepionki przeciwko COVID-19 i ubiegają się o dopuszczenie preparatu do użycia, szacują, że do końca 2021 r. będą w stanie dostarczyć wystarczającą ilość dawek dla ponad jednej trzeciej populacji świata. Jednak według szacunków Duke Global Health Innovation Center w Durham w Północnej Karolinie, wiele osób w krajach o niskich dochodach może nie zostać zaszczepionych przed 2023 lub 2024 rokiem.

Firmy AstraZeneca, Pfizer i Moderna, producenci trzech szczepionek, które wydają się być najbliższe powszechnej dystrybucji, szacują, że łączna zdolność produkcyjna w 2021 r. wyniesie 5,3 miliarda dawek, co może objąć od 2,6 miliarda do 3,1 miliarda osób, w zależności od sposobu dawkowania szczepionki AstraZeneca (może by podawana w dwóch dawkach lub półtorej dawki). Kolejne, informuje Moskiewski Państwowy Fundusz Inwestycji Bezpośrednich, nie ujawniając jednak rosyjskich zdolności produkcyjnych, 500 milionów osób poza Rosją mogłoby zostać zaszczepione preparatem Sputnik V.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po” także od położnej. Izabela Leszczyna zapowiada zmiany
Diagnostyka i terapie
Zaświeć się na niebiesko – jest Światowy Dzień Świadomości Autyzmu
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień