Reklama
Rozwiń

Pekin wkracza do zrujnowanej Syrii

Chiny zamierzają inwestować w kraju Baszara Asada. Stany Zjednoczone chcą temu zapobiec.

Aktualizacja: 25.07.2021 21:33 Publikacja: 25.07.2021 18:50

Baszar Asad został w połowie lipca zaprzysiężony po raz czwarty na prezydenta Syrii. Zachód nie uzna

Baszar Asad został w połowie lipca zaprzysiężony po raz czwarty na prezydenta Syrii. Zachód nie uznaje tego reżimu. Chiny nie mają z tym problemu

Foto: AFP

Po przeszło dekadzie wojny domowej Syria jest na dnie. W ocenie ONZ-owskiego Światowego Programu Żywnościowego (WFP) ponad 12 milionów obywateli kraju poszukuje codziennie żywności, starając się przeżyć kolejny dzień. A Syria ma około 17 milionów mieszkańców (przed wojną, przed wielkim exodusem miała ponad 21 mln).

W ocenie Osamy Kadi, cytowanego przez dziennik „Guardian" jednego z syryjskich ekonomistów na emigracji, w czasie całej wojny sytuacja ekonomiczna nie była tak dramatyczna jak obecnie. Oblicza on, że średnie dochody wynoszą od 15 do 40 dolarów miesięcznie. Podobno nawet pensje ministrów w rządzie prezydenta Baszara Asada nie przekraczają równowartości 40 dol. Jego najwięksi sojusznicy, Iran i Rosja, snują wprawdzie plany o rozpoczęciu rekonstrukcji kraju, ale nic się nie dzieje.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1227
Świat
Czy ustawa Big Beautiful Bill to początek końca politycznego mitu Donalda Trumpa?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1225
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1224