Podatki. W CIT potrzeba więcej marchewki, nie tylko kija

Luka w podatku dochodowym od firm mimo działań fiskusa zamyka się zbyt wolno – wynika z najnowszego raportu SGH. Czas na zmianę polityki i głęboką reformę w tym zakresie.

Aktualizacja: 10.09.2018 06:24 Publikacja: 09.09.2018 21:00

Podatki. W CIT potrzeba więcej marchewki, nie tylko kija

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

– Uszczelnienie systemu podatkowego jest priorytetowym zadaniem polityki państwa, ale jego efekty należy oddzielnie oceniać z perspektywy VAT i CIT – ocenia dla „Rzeczpospolitej" Dominik Gajewski, prof. Szkoły Głównej Handlowej. – Bo o ile w VAT niewątpliwie można dostrzec znaczną poprawę ściągalności, o tyle w zakresie uszczelnienia luki CIT brak widocznych efektów – ocenia Gajewski.

Wpływy z podatku VAT JUŻ wróciły do poziomu z 2007 r., z CIT – jeszcze nie

Wpływy z podatku VAT JUŻ wróciły do poziomu z 2007 r., z CIT – jeszcze nie

Rzeczpospolita

Takie są głównie tezy wynikające z najnowszego raportu SGH „Ekonomiczne Wyzwania dla Europy Środkowo-Wschodniej", którego część poświęcona jest uszczelnieniu systemów podatkowych. – W Polsce, proces uszczelnienia CIT odbywa się poprzez wprowadzanie nowych obciążeń podatkowych, ale nie uwzględnia specyfiki konkurencji podatkowej w UE, co niewątpliwie wpływa na transferowanie wypracowanych zysków w Polsce do innych „atrakcyjniejszych podatkowo" państw – wyjaśnia.

Jeszcze trochę brakuje

Potwierdzają to dane na temat dochodów z CIT. Niewątpliwie – jak zaznacza Karolina Stawowska, partner w kancelarii Wolf Theiss, rozwiązania przyjęte przez rząd PIS, takie jak nowe wymogi w cenach transferowych czy ograniczenie wielkość wydatków, które mogą być uznane za koszty uzyskania przychodów (np. koszty finansowania zewnętrznego czy koszty usług niematerialnych), przyczyniły się do wzrosty wpływów z CIT. W 2017 r. zwiększyły się one o 13 proc. do rekordowo wysokiego poziomu 38,1 mld zł, podobnie ma być w tym roku – wzrost o 14 proc. do 43,6 mld zł, podczas gdy w latach 2008–2016 praktycznie utrzymywały się na takim samym poziomie (w wielu latach mocno zaś spadały).

Znacznie gorzej wyglądają jednak wpływy z CIT w relacji do wartości gospodarki. W najgorszym momencie wskaźnik ten spadł do 1,7 proc. (w 2014), w 2017 r. udało się go odbudować do 1,9 proc., w 2018 . ma to być 2,1 proc., a w 2019 r. – 2 proc. Ale wciąż to jeszcze bardzo daleko do najlepszego okresu, gdy Polska nie była tak mocno narażona na erozję bazy w podatkach dochodowych, czyli 2007 r. Wówczas CIT przynosił aż 2,7 proc. PKB. Do zamknięcia luki w CIT w 2019 r. brakowałoby jeszcze ok. 0,7 proc. PKB, co oznaczałoby dodatkowe ok. 15,5 mld zł. Warto tu dodać, że luka w VAT, na zmniejszanie której nastawione jest główne ostrze fiskusa, już jest prawie zamknięta – w 2019 r. wpływy mają sięgnąć 8 proc. PKB wobec 8,1 proc. PKB w 2007 r.

Innym udaje się lepiej

– Analiza danych z różnych krajów pokazuje również, że jesteśmy outsiderem, jeżeli chodzi o wpływy z CIT w regionie – zaznacza Dominik Gajewski. I tak, o ile wszystkie państwa w 2012 r. doświadczyły mocnego uderzania i spadków wpływów z podatku dochodowego od korporacji w relacji do PKB, o tyle większość odbudowała je już w 2016 r. Widać to szczególnie na przykładzie Słowacji, która w 2016 r. zebrała podatki od przedsiębiorstw na poziomie ok. 3,8 proc. PKB, podczas gdy w 2012 r. było to 2,4 proc. – Jest to ewidentny sygnał, że przy planowaniu polityki uszczelnienia luki CIT musi być uwzględniane zjawisko szkodliwej konkurencji podatkowej, a nie tylko rozwiązania zwiększające obciążenia podatników w Polsce – podkreśla Gajewski.

Potrzeba zmian

– Zwłoka w przeprowadzeniu gruntownej reformy w tej mierze będzie pogłębiać problem związany z luką CIT – ostrzega Gajewski. I proponuje rewolucję w podejściu do uszczelniania systemu podatków dochodowych. Jego zdaniem przy dostosowaniu naszych przepisów do norm UE i dokumentów BEPS konieczna jest najpierw ocena tego, co się dzieje w innych państwach (szczególnie sąsiednich), tak byśmy nie byli najmniej konkurencyjni. Poza tym należałoby oczekiwać likwidacji luki CIT poprzez zrównoważoną politykę podatkową uwzględniającą zarówno interes budżetu państwa, jak i interes przedsiębiorców. – Tak, by zbyt restrykcyjna polityka podatkowa nie odbiła się na inwestycjach – podkreśla Gajewski.

Dodaje, że polityka w tym zakresie powinna być związana z podjęciem niezwykle trudnej i skomplikowanej problematyki wysoko zaawansowanej inżynierii podatkowej, co wymaga przyjęcia długoterminowej strategii i szkolenie wyspecjalizowanych kadr.

– Dane fiskalne pokazują, że działania uszczelniające w CIT nie przynoszą oczekiwanych rezultatów – zauważa też Łukasz Czucharski z Komitetu Podatkowego Pracodawców RP. – W związku z tym resort finansów powinien rozważyć, czy nie zamienić kija na marchewkę i wprowadzić takie rozwiązania, które będą zachęcały do rozwijania działalności w Polsce. Rozwój przedsiębiorstw w dłuższej perspektywie przełoży się również na większe wpływy do budżetu – dodaje.

Zamiast pętli na szyję

– W Polsce widoczny jest nacisk na obłożenie podatników nowymi obciążeniami czy restrykcjami bez wyraźnego wprowadzenia nowych rozwiązań podatkowych ułatwiających prowadzenie biznesu w Polsce, takich jak nowe ulgi czy zwolnienia podatkowe – zaznaczają też eksperci Kancelarii Prawnej Skarbiec w komentarzu przysłanym „Rzeczpospolitej".

– Wydaje się, że przyjazne podatnikom państwo powinno najpierw sprawdzić, gdzie ma „dziury" w pozyskiwaniu dochodów i je uszczelnić, a nie zarzucać im kolejną „pętlę na szyję" i sprawdzać, czy i to jeszcze przeżyją. Sam tzw. podatek przeciw ucieczkom z kraju (exit tax) nie jest instrumentem uszczelniania systemu tylko kolejnym podatkiem sensu stricte, gdyż nie wpłynie na lukę w systemie, która już przecież jest – podsumowują.

Opinia

Mariusz Korzeb, ekspert podatkowy Federacji Przedsiębiorców Polskich

Przedstawiony przez resort finansów pakiet zmian może się przyczynić do lepszego uszczelnienia systemu podatkowego. Jednak domykanie systemu CIT powinno polegać również na wprowadzaniu takich rozwiązań, które zachęcą podatników do rozwoju działalności i rzetelnego rozliczenia się ze swoich obowiązków publicznoprawnych. Takie działania wymagają czasochłonnych analiz i są trudniejsze w realizacji, jednakże warto wdrażać rozwiązania, które będą korzystne w długofalowej perspektywie, a nie tylko w krótkim okresie. ©?

– Uszczelnienie systemu podatkowego jest priorytetowym zadaniem polityki państwa, ale jego efekty należy oddzielnie oceniać z perspektywy VAT i CIT – ocenia dla „Rzeczpospolitej" Dominik Gajewski, prof. Szkoły Głównej Handlowej. – Bo o ile w VAT niewątpliwie można dostrzec znaczną poprawę ściągalności, o tyle w zakresie uszczelnienia luki CIT brak widocznych efektów – ocenia Gajewski.

Takie są głównie tezy wynikające z najnowszego raportu SGH „Ekonomiczne Wyzwania dla Europy Środkowo-Wschodniej", którego część poświęcona jest uszczelnieniu systemów podatkowych. – W Polsce, proces uszczelnienia CIT odbywa się poprzez wprowadzanie nowych obciążeń podatkowych, ale nie uwzględnia specyfiki konkurencji podatkowej w UE, co niewątpliwie wpływa na transferowanie wypracowanych zysków w Polsce do innych „atrakcyjniejszych podatkowo" państw – wyjaśnia.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Budżet i podatki
Tusk: kwota wolna 60 tys. w tym roku nie jest możliwa, ale będzie faktem
Budżet i podatki
Szwedzka skarbówka ściągnie podatki ze szpiega. Z wypłat, które dostał od Rosji
Budżet i podatki
Wraca VAT na żywność. Co to oznacza dla portfeli polskich klientów?
Budżet i podatki
Wyższa stawka VAT, czyli konieczne łatanie budżetowej dziury
Budżet i podatki
Żywność od kwietnia zdrożeje o 3-5 proc. Koniec z zerową stawką VAT