Agencja Bloomberg, powołując się na swoich informatorów, donosi, że w Białym Domu jest przygotowywana ustawa, która cofnęłaby część reformy podatkowej Donalda Trumpa. Wśród omawianych propozycji jest m.in. podwyżka CIT z 21 proc. do 28 proc., podwyższenie PIT dla osób zarabiających więcej niż 400 tys. dol. rocznie oraz wzrost podatku od zysków kapitałowych dla osób zarabiających co najmniej 1 mln dol. rocznie.

– USA mogą sobie pozwolić na wyższy CIT – mówiła w styczniu Janet Yellen, sekretarz skarbu. Później sygnalizowała, że może dojść do podwyżki podatku od zysków kapitałowych. W zeszłym tygodniu wskazywała, że część pakietu stymulacyjnego wartego 1,9 bln dol. będzie musiała zostać sfinansowana z podatków.

Nie ma jeszcze wyliczeń mówiących, ile pieniędzy budżetowi federalnemu mogą przynieść planowane przez Biały Dom podwyżki podatków. Z przecieków wynika jednak, że będą one podobne do tych z programu wyborczego Bidena. Analitycy Tax Policy Centre szacowali, że te kampanijne propozycje pomogłyby zebrać 2,1 bln dol. w ciągu dziesięciu lat.

– Joe Biden cały czas uważał, że Amerykanie wierzą w to, iż polityka podatkowa powinna być sprawiedliwa, i postrzegał dostępne opcje w tej perspektywie. To dlatego skupia się na kwestii zajęcia się niesprawiedliwym traktowaniem zysków z pracy i z kapitału – twierdzi Sarah Bianchi, szefowa działu amerykańskiej polityki w firmie Evercore ISI i zarazem była doradczyni ekonomiczna Bidena.