Legalizować samowole? Tak, ale z rozmysłem

Idea rozwiązania problemu starych samowoli prezentuje się bardzo atrakcyjnie - mówi Damian Buniak, radca prawny prowadzący sprawy dotyczące samowoli budowlanych.

Aktualizacja: 21.03.2019 14:51 Publikacja: 21.03.2019 14:42

Legalizować samowole? Tak, ale z rozmysłem

Foto: materiały prasowe

Niedawno w wielu mediach pojawiła się informacja o tym, że na „stare samowole budowlane" zostanie zastosowana abolicja. Sama idea rozwiązania problemu starych samowoli prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Jednakże propozycja legalizowania wszystkich samowoli, bez względu na obowiązujące dawniej i dzisiaj przepisy o planowaniu przestrzennym oraz przepisy o warunkach technicznych, brzmi już dość niebezpiecznie.

Oczywiście na ten moment – przy braku szczegółowych rozwiązań – możemy odnosić się jedynie do ogólnych sformułowań prezentowanych przez przedstawicieli Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, jednak już same zasadnicze idee, które mają być skonkretyzowane w ustawie, rodzą pytania i wątpliwości. Moje są następujące.

Jaka definicja samowoli budowlanej podlegającej legalizacji znajdzie się w ustawie? Czy szeroka, czy wąska – czy obejmie samowole związane z odstępstwami od zatwierdzonego projektu budowlanego, samowole użytkowe czy tylko te likwidowane w trybie art. 48 i 49 b prawa budowlanego.

Przedstawiciele ministerstwa twierdzą, że chodzi o samowole, co do których nadzór nie wszczął odpowiednich procedur. Co zatem z osobami, które wszczęły dobrowolnie postępowania związane z samowolami powstałymi przed 1999 rokiem, a które nie zostały zakończone? Jakie obiekty będą przedmiotem legalizacji – czy jedynie proste konstrukcje, jak domy jednorodzinne, czy skomplikowane konstrukcje budynków, które nie zagrażają ich użytkownikom, ale środowisku naturalnemu już tak.

Należy pamiętać, że już dzisiaj obowiązują przepisy, które pozwalają zainteresowanym na zalegalizowanie samowoli. Oczywiście warunkują one zalegalizowanie od spełnienia określonych przesłanek, tj. roboty budowlane muszą być zgodne z przepisami o warunkach technicznych i zgodne z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym. Ponadto istnieją przepisy – nie tak dawno wprowadzone – które umożliwiają osobom ubogim obniżenie opłaty legalizacyjnej, rozłożenie jej na raty lub całkowite z niej zwolnienie. Warto również przypomnieć, że „bezpłatna" procedura legalizacyjna już istnieje dla samowoli, które powstały przed rokiem 1995.

Wprowadzenie do przepisów warunków, jakie muszą być spełnione, aby zalegalizować samowolę budowlaną, nastąpiło w pierwszej kolejności w tym celu, aby zabezpieczyć użytkowników tych obiektów przed niebezpieczeństwem związanym z korzystaniem z budynku wykonanego nielegalnie, ale również aby zabezpieczyć interesy osób trzecich. Na przykład zabezpieczyć interesy najbliższych sąsiadów, którym samowola budowlana ogranicza lub uniemożliwia korzystanie z własnej nieruchomości (np. nie pozwala sąsiadowi zgodnie z prawem zabudować lub rozbudować własnej działki). Założenie ministerstwa, że legalizować będzie można obiekty, które spełniają tylko jeden warunek – są bezpieczne – pomija całkowicie interesy osób trzecich, których jest więcej niż właścicieli samowoli budowlanych.

Najbardziej jednak kontrowersyjnie brzmi założenie, że także samowole, które są sprzeczne z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym, będą legalizowane. Ministerstwo, uzasadniając zasadność legalizowania również takich obiektów, których realizacja stoi w sprzeczności z przepisami planistycznymi, podnosi, że przepisy o zagospodarowaniu przestrzennym zmieniały się na przestrzeni lat, a to powoduje, iż trudno zalegalizować nielegalne obiekty budowlane.

Takie rozwiązanie spowoduje tymczasem, że obiekty budowlane wzniesione na działkach rolnych, leśnych, wydmach, w parkach narodowych – ogólnie rzecz biorąc na obszarach, które winny być szczególnie chronione – zostaną zalegalizowane.

Dzisiaj rzeczywiście przy legalizacji samowoli budowlanej orzecznictwo przychyla się bardziej do stanowiska, iż do legalizacji starych samowoli budowlanych stosować należy aktualnie obowiązujące przepisy o zagospodarowaniu przestrzennym, a nie te z dnia powstania samowoli budowlanej. Jednak jeżeli jest to problem w legalizacji wielu samowoli, to w tej sytuacji wystarczyłoby wprowadzić zapis mówiący o tym, że w takim przypadku należy stosować przepisy bardziej korzystne dla legalizacji samowoli budowlanej – stare lub nowe.

Zatem legalizować jak najbardziej, ale z rozmysłem, ponieważ legalizacja wielu samowoli może doprowadzić do naruszenia ładu przestrzennego i przede wszystkim do naruszenia praw właścicieli działek sąsiednich, którzy nie będą mogli realizować swoich uprawnień.

Jeżeli już liberalizować przepisy związane z legalizowaniem samowoli budowlanej, to warto się zastanowić nad „abolicją finansową", czyli legalizować obiekty, które spełniają warunki techniczne i są zgodne z przepisami o zagospodarowaniu przestrzennym, ale bezpłatnie. Wprowadzenie ram co do przedmiotu i miejsca legalizacji samowoli jest niezbędne. Wówczas może będzie i sprawiedliwiej, i bezpieczniej dla nas wszystkich.

Niedawno w wielu mediach pojawiła się informacja o tym, że na „stare samowole budowlane" zostanie zastosowana abolicja. Sama idea rozwiązania problemu starych samowoli prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Jednakże propozycja legalizowania wszystkich samowoli, bez względu na obowiązujące dawniej i dzisiaj przepisy o planowaniu przestrzennym oraz przepisy o warunkach technicznych, brzmi już dość niebezpiecznie.

Oczywiście na ten moment – przy braku szczegółowych rozwiązań – możemy odnosić się jedynie do ogólnych sformułowań prezentowanych przez przedstawicieli Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, jednak już same zasadnicze idee, które mają być skonkretyzowane w ustawie, rodzą pytania i wątpliwości. Moje są następujące.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu