Wielkie polowanie na jednorożca

Czy Polska doczeka się młodej, innowacyjnej spółki wartej ponad miliard dolarów? Na razie trwa obława na taki projekt, ale polski kapitał niestety szuka swojej szansy raczej za granicą aniżeli w kraju.

Publikacja: 07.01.2019 21:00

Wielkie polowanie na jednorożca

Foto: Adobe Stock

Startupowy boom trwa na całym świecie, a choć globalny rynek przeżył już niejedną bańkę internetową, to nowe projekty zazwyczaj nie narzekają na brak powodzenia wśród inwestorów. Co ciekawe, środki na ich rozwój znajdują się bez względu na to, że taka firma latami potrafi przynosić straty. Nawet w takiej sytuacji bez problemu startupy sprzedają nowe akcje, czego doskonałym przykładem w wielkiej skali jest Uber, który wciąż nie zarabia, a wyceniany był jesienią 2018 r. na 120 mld dol.

Czytaj także: Rodzime startupy mają potencjał, by podbić świat

Do tego emocje rozbudzają ogromne transakcje, w których przejmowane są niewielkie firmy, takie jak Instagram czy WhatsApp, za które Facebook wyłożył w sumie ponad 20 mld dol.

Projekty, które zaczynały się w przydomowych garażach, a kończyły jako warte miliardy biznesy, wcale nie należą do rzadkości.

Jednorożce – tak branża zaczęła nazywać startupy przekraczające próg 1 mld dol. wyceny. W 2017 r. do tego grona weszło 57 nowych podmiotów, w 2018 r. ich liczba prawdopodobnie wzrosła, choć danych jeszcze nie ma.

Dlaczego Polska wciąż nie może pochwalić się choćby jednym rodzimym jednorożcem? Kapitał na rynku jest, a niskie stopy procentowe oraz niepewna sytuacja na giełdzie skłaniają inwestorów do poszukiwań, by gdzieś ulokować swoje pieniądze. Stawiają jednak na firmy już znane, z pozycją na rynku i niechętnie wchodzą w nowe projekty. A kiedy już inwestują, to wolą iść za granicę. I choć powstało u nas wiele agregatorów dla startupów, a wiele z nich naprawdę się rozwija, to dużo im jeszcze brakuje, by osiągnąć wyceny rzędu jednorożca.

Władze oficjalnie są za rozwojem tej gałęzi. Państwowe instytucje uruchamiają własne projekty wsparcia dla startupów, a z drugiej strony mamy nagłą zmianę limitów finansowania dla funduszy Bridge Alfa, co miało miejsce zaledwie latem 2018 r. Jednak próg 1 mld dol. wyceny firmy to w naszych realiach nadal kosmos. Trzęsące rodzimym e-handlem Allegro zostało sprzedane w 2016 r. za ponad 3 mld dol. Dziś jednak trudno znaleźć nowy mały projekt, który będzie mógł się odnosić do podobnej skali.

Dlatego niełatwo jest być optymistą w zakresie szybkiego zbudowania firmy wycenianej na takie kwoty. Miało to być już w 2018 r. Teraz branża wierzy, iż uda się w 2019. Ale niewykluczone, że takie prognozy trzeba będzie znowu przełożyć.

Startupowy boom trwa na całym świecie, a choć globalny rynek przeżył już niejedną bańkę internetową, to nowe projekty zazwyczaj nie narzekają na brak powodzenia wśród inwestorów. Co ciekawe, środki na ich rozwój znajdują się bez względu na to, że taka firma latami potrafi przynosić straty. Nawet w takiej sytuacji bez problemu startupy sprzedają nowe akcje, czego doskonałym przykładem w wielkiej skali jest Uber, który wciąż nie zarabia, a wyceniany był jesienią 2018 r. na 120 mld dol.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację