Szefem rosyjskiego NIKu jest były minister finansów Rosji, Aleksiej Kudrin. —Z Roskosmosem mamy dzisiaj ogromne problemy – powiedział podczas wywiadu udzielonego stacji TV Rossija 1. Wyliczając je wymienił źle ustawione i nieprawidłowo prowadzone przetargi, płacenie zbyt wysokich cen za towary i usługi, wydawanie pieniędzy na projekty, o których z góry wiadomo, że nie mają szans na zakończenie, bądź na projekty które już dawno zostały odłożone na półkę. —Nie mówiąc już o tym, że część funduszy po prostu wyparowała i nie jesteśmy w stanie dojść do tego na jakich rachunkach zostały one ulokowane — mówił Kudrin. W kontroli dokumentów i działalności Roskosmosu za 2017 rok w przypadku 151 projektów wykryte zostały poważne nieprawidłowości , które kosztowały firmę 10,4 mld dol. „Gazeta.ru" obliczyła, że ta kwota stanowi 40 proc. wszystkich nieprawidłowości wykrytej przez Izbę Obrachunkową w 2017 roku.

Roskosmos ze swojej strony wydał oświadczenie, że zgadza się z wynikami kontroli, ale powinny one zostać skierowane do nowego kierownictwa tej instytucji, które rozpoczęło urzędowanie w maju 2018 roku. Nowy prezes Roskosmosu, Dmitrij Rogozin domaga się teraz rozliczenia przez Izbę poprzedniego zarządu i zapowiedział wprowadzenie ostrego planu antykorupcyjnego.

Roskosmos nie ma dzisiaj w Rosji dobrej prasy. Media krytykowały program Sojuz, który miał między innymi w październiku wynieść na orbitę dwóch astronautów – Amerykanina Nicka Hague i Rosjanina Aleksieja Owczina. Ostatecznie jednak ,wkrótce po starcie ,popsuł się silnik rakiety i obydwaj musieli się katapultować. Była to kolejna porażka misji organizowanej przez Roskosmos. Teraz Hague i Owczin mają polecieć dopiero w lutym.