Biura podróży znów wysyłają na Kanary: tanio i bez ograniczeń

Niemcy i Brytyjczycy znów mogą latać na Wyspy Kanaryjskie, bo władze w ich krajach zniosły obowiązek kwarantanny po powrocie stamtąd. Polacy także (jak na razie) mogą tam podróżować bez ograniczeń i bardzo tanio.

Aktualizacja: 25.10.2020 13:13 Publikacja: 25.10.2020 11:40

Biura podróży znów wysyłają na Kanary: tanio i bez ograniczeń

Foto: Adobe stok

A Kanaryjczycy już nie wymagają od przylatujących zaświadczeń o stanie zdrowia.

Nie jest wykluczone, że w tej sytuacji Wyspy Kanaryjskie uratują choć częściowo swoje tegoroczne turystyczne statystyki. Dotychczas, tak jak i w pozostałej części Hiszpanii notowano tam w tym roku 75-procentowy spadek przyjazdów.

Czytaj także: Zima na Lotnisku Chopina. Nowy okrojony rozkład lotów

W Wielkiej Brytanii i w Niemczech ceny wyjazdów na Wyspy Kanaryjskie natychmiast wzrosły po utworzeniu korytarzy lotniczych. A Ryanair w ostatni piątek reklamową jako „wyjątkową taryfę" bilet powrotny z londyńskiego lotniska Stansted na wyspę Lanzarote za 690 funtów.

Tanio z Polski

W Polsce wyjazdy tanieją, a takich okazji last minute na ten kierunek chyba nigdy nie było. Gdyby ktoś w niedzielę zdecydował się na wylot w poniedziałek 26 października, to zapłaciłby jedynie 1700 złotych za osobę za 8-dniowy pobyt w hotelu 5* w formule „wszystko w cenie". To o 57 proc. taniej, niż wynosiła wcześniej cena katalogowa. Takich okazji jest więcej. A w tej chwili na Kanarach jest ok 24 stopnie (w cieniu), dużo słońca, a woda w Atlantyku jeszcze nie zdążyła się ochłodzić i ma również 24 stopnie. Wyspy Kanaryjskie mają być jednym z „żelaznych" kierunków w zimowym rozkładzie z Lotniska Chopina w Warszawie, skąd lata m.in. Enter Air i mocną ofertą z podwarszawskiego Modlina, skąd lata Ryanair.

Otwarcie Wysp Kanaryjskich jako dozwolonego kierunku turystycznego obudziło linie niemieckie. Niskokosztowe Eurowings należące do Grupy Lufthansa od 1 listopada planują rejsy z Duesseldorfu na Fuerteventurę, a od 7 listopada Gran Canarię i Lanzarote oraz do Palmy na Balearach z Berlina, Kolonii, Duesseldorfu, Hamburga i Stuttgartu. — To fantastyczna wiadomość. Jedyny promyk nadziei w tych bardzo trudnych czasach – nie ukrywał swojej radości Jens Bischof, prezes Eurowings.

W Wlk. Brytanii natychmiast zaktywizowały się Ryanair i easyJet oraz Jet2, które z Birmingham, Belfastu, East Midlands, Edynburga, Glasgow, Leeds Bradford, Manchesteru, Newcastle i Stansted planują połączenia na Teneryfę, Fuerteventurę, Gran Canarię i Lanzarote. A wszyscy przewoźnicy przyznają, że decyzja rządów w Berlinie i Londynie o odstąpieniu od kwarantanny dla przylatujących z tego kierunku bardzo pozytywnie ich zaskoczyła.

Jak na razie do lotów z Wlk. Brytanii gotowy jest jedynie Ryanair, Jet2 zamierza oferować bilety na podróże od 30 października, czyli ostatniego dnia jesiennej przerwy w brytyjskich szkołach. Ożywiony Thomas Cook nerwowo teraz szuka linii lotniczej, która wywoziłaby jego klientów na Kanary, ale po doświadczeniach Condora mało, który przewoźnik chce podjąć z nimi współpracę. Teraz to biuro podróży, które zostało wykupione przez chiński Fosun i działa jedynie online reklamuje się jako „Covid ready".

TUI wygrywa

Jak na razie wiadomo, że jedynie TUI jest w stanie zaoferować kompletny produkt – pobyt i przelot, ponieważ akurat ten touroperator nie wycofał się z kanaryjskiej oferty.

Nie tylko Ryanair chce wykorzystać nagły wzrost popytu na kanaryjskie wakacje. Na stronie Skyscannera, gdzie można znaleźć porównywarkę cen lotów widać, że niemal wzrosły one dwukrotnie.

Radość jest także po drugiej stronie u kanaryjskich hotelarzy i restauratorów, ale zdrowy rozsądek nie pozwala na wielkie oczekiwania. Pojawiła się jednak nadzieja, że tegoroczny sezon jesienno-zimowy nie jest jednak stracony. Turystyka jest dla Wysp Kanaryjskich znaczącym źródłem dochody i ma 10. proc. udziału w ich PKB.

W tej chwili na Teneryfie otwarta jest jedynie jedna piąta z 750 hoteli, które są wypełnione w 15-20 proc. - wynika z oficjalnych informacji podawanych przez hiszpański rząd. Teraz zapewne zaczną się otwierać. — Z hotelami jest tak, jak ze statkiem. Po zatrzymaniu dość szybko można je ponownie uruchomić — mówi cytowany przez Bloomberga Tom Smulders, wiceprezes Hotel and Tourism Business Association w Las Palmas, stolicy Gran Canarii.

Otwarcie Wysp Kanaryjskich na turystykę nie stało się przypadkiem, ponieważ władze wysp zrobiły wszystko, by udowodnić, że jest to miejsce bezpieczne. W ostatnią sobotę średnia zachorowań na COVID-19 wyniosła tam 44 na każde 100 tysięcy mieszkańców i była najniższą w Hiszpanii.

A Kanaryjczycy już nie wymagają od przylatujących zaświadczeń o stanie zdrowia.

Nie jest wykluczone, że w tej sytuacji Wyspy Kanaryjskie uratują choć częściowo swoje tegoroczne turystyczne statystyki. Dotychczas, tak jak i w pozostałej części Hiszpanii notowano tam w tym roku 75-procentowy spadek przyjazdów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum