Reklama

Żółta strefa bije w biznes. Dla wielu firm to katastrofa

Przedsiębiorcy z branż, które najmocniej ucierpiały przez Covid-19, apelują o pomoc, na przykład ulgi podatkowe.

Aktualizacja: 12.10.2020 14:02 Publikacja: 11.10.2020 21:00

Żółta strefa bije w biznes. Dla wielu firm to katastrofa

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Żółta strefa na terenie całego kraju oznacza mniej ludzi w barach i restauracjach oraz skrócenie ich godzin pracy. Mniej osób może uczestniczyć w weselach i imprezach rodzinnych. Surowe limity dotyczą widowni w kinach, teatrach i na różnego rodzaju kongresach.

– Jesteśmy między młotem a kowadłem. Rozumiemy, że walczymy z pandemią, ale nasi pracownicy krzyczą o chleb – mówi Dagmara Chmielewska, dyrektor zarządzająca Stowarzyszenia Branży Eventowej. – Znów na potęgę odwoływane są imprezy, targi, kongresy. Pracownicy zaczynają odchodzić, szukają bardziej stabilnego gruntu – dodaje. W coraz trudniejszej sytuacji są właściciele lokali gastronomicznych. Skrócenie godzin pracy to dla wielu z nich katastrofa. Ledwo dyszą kina, znów przekładane są premiery kolejnych filmów.

– Rząd powinien mieć strategię na drugą falę epidemii, ale tej strategii niestety nie widać – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

– Firmy z branż najmocniej dotkniętych kryzysem powinny mieć możliwość starania się o dodatkowe wsparcie – mówi Witold Michałek, ekspert w dziedzinie gospodarki w Business Centre Club.

Jego zdaniem firmy muszą zacisnąć zęby i próbować przetrwać ten czas. – Miejmy nadzieję, że to nie potrwa długo – mówi Witold Michałek.

Reklama
Reklama

Biznes nie wierzy już w nowe programy wsparcia dla przedsiębiorców w postaci kolejnych tarcz finansowych czy antykryzysowych. W grę mogą wchodzić za to działania punktowe dla branż najbardziej dotkniętych pandemią: eventowej, gastronomicznej czy turystycznej. – Od dawna postulujemy wprowadzenie 8-proc. VAT dla restauracji. To by im teraz bardzo pomogło – przekonuje Cezary Kaźmierczak.

Pracownicy tych branż coraz częściej odchodzą z pracy, szukając bardziej stabilnego gruntu. – Nowe restrykcje, bez jednoczesnego programu pomocowego dla tych sektorów, będą dla sporej grupy firm gwoździem do trumny – mówi Anna Szmeja, prezes Retail Institute. Podkreśla, że dziś szczególnie ważne jest to, aby rząd wsłuchał się uważniej w głos firm, oferując im ulgi podatkowe czy wprowadzając prawo do handlu w niedziele.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama