Forbes opublikował ranking 50 największych (wg. przychodów za 2018 r) zagranicznych koncernów w Rosji. Na czele francuski Auchan (327,7 mld rubli), którego przychody na rosyjskim rynku spadły o 9 proc. w ciągu roku. Za nim dwa japońskie koncerny - Toyota Motors (313,3 mld rubli, +15 proc.) i Japan Tobacco Interntational (303,4 mld rubli, +5 proc.).

Czytaj także: Rosja: bat na tłustych prezesów państwowych koncernów

W dziesiątce jest jeszcze amerykański Philip Morris International, 296,5 mld rubli; Volkswagen Group), 289,2 mld rubli; kolejna francuska sieć Leroy Merlin (275,8 mld rubli), amerykański PepsiCo, 243,2 mld rubli, który jest najdłużej obecnym zachodnim koncernem na rosyjskim rynku (od 1974 roku). Debiutant w dziesiątce koreański Kia Motors (232,4 mld rubli) jest ósmy, siódmy szwedzki IKEA (218 mld rubli) i dziesiąty - Makro, Cash and Carry ( 217,4 mld rubli).

Forbes przyjrzał się też jak ważny jest dla zachodnich firm rynek rosyjski - ile ma procent udziału w całych przychodach koncernu. Tutaj przoduje fiński producent opon Nokian Tyres, któremu zimna Rosja dostarcza aż 43,5 proc. przychodów. Japan Tabacco czerpie tam 24 proc., a fiński koncern energetyczny Fortum 19 proc.. Amerykański Philip Morris zarabia w Rosji 16 proc. swoich przychodów, Apple - 9,1 proc. a lider Auchan - 9 proc.

Najmniej Rosja daje inwestycyjnym partnerom Gazpromu - niemieckiemu Uniper rosyjskie inwestycje dały 1,4 proc. przychodów a dla Shell - 0,3 proc. Z rankingowej 50-tki, siedem koncernów nie zaliczy 2018 r do udanych. Ich przychody w Rosji spadły. Są to m.in. Metro (8 proc.) i Apple (-7,2 proc.)