Raport firmy doradczej pokazuje, że aż 21 proc. respondentów wciąż nie jest świadomych istnienia takiej możliwości obniżenia podatku dochodowego. Z kolei przedsiębiorcy, którzy świadomie nie decydują się na skorzystanie z ulgi B+R, swoje decyzje motywują brakiem pewności, czy działalność kwalifikuje się do ulgi podatkowej oraz obawą, że odliczenie zostanie zakwestionowane przez organy skarbowe.
Najczęściej wymienianym powodem, dla którego firmy nie korzystają z ulgi B+R, jest brak pewności, czy dana działalność spełnia ustawowe wymagania. Taką odpowiedź wskazało 39 proc. ankietowanych. Wiele przedsiębiorstw obawia się także zakwestionowania rozliczenia kosztów przez organ skarbowy (27 proc. wskazań). Co piąta firma uznała, że korzyści wynikające z ulgi są zbyt małe. Podobny odsetek przyznaje, że nie ma wiedzy o jej istnieniu.
- Działalność badawczo-rozwojowa jest bardzo szerokim pojęciem obejmującym szereg czynności, które są wykonywane przez przedsiębiorców często we współpracy z innymi przedsiębiorcami lub jednostkami naukowymi. Nie ma jednego zamkniętego katalogu czynności badawczo-rozwojowych, w każdej firmie wygląda to inaczej. Dlatego też pierwszym i najistotniejszym krokiem, jaki należy podjąć, aby skorzystać z nowej ulgi jest dokonanie mapowania czynności i podziału na te, które są działalnością B+R oraz na te, które w tym zakresie się nie mieszczą - komentuje Kiejstut Żagun, szef zespołu ulg i dotacji w KPMG w Polsce.
Jak zaznacza, dzięki możliwości rozliczenia nawet do 150 proc. kosztów kwalifikowanych, korzyści wynikające z ulgi są namacalne i w znacznym stopniu mogą wspomóc budowanie przewagi konkurencyjnej na rynku.
Prawie 8 na 10 firm, które wzięły udział w badaniu KPMG miało możliwość realizacji nowych projektów dzięki środkom uzyskanym z ulgi na badania i rozwój. Zaoszczędzone środki przedsiębiorstwa przeznaczają również na doposażanie w nowoczesny sprzęt oraz inwestycje w kapitał ludzki (po 44 proc.).