Rz: Obserwując epidemiologię, widzimy, że rośnie zachorowalność na raka – jakie są główne tego przyczyny?
prof. Adam Maciejczyk, dyrektor naczelny dolnośląskiego Centrum Onkologii we Wrocławiu: Oczywiście główną przyczyną wzrostu zachorowalności jest demografia. Jesteśmy społeczeństwem starzejącym się, a zachorowalność na nowotwory wzrasta wraz z wiekiem. Statystyki GUS wskazują ujemny przyrost naturalny, a na 100 mieszkańców Polski aż 60 jest w wieku nieprodukcyjnym. Przeciętne trwanie życia na przestrzeni ostatnich dekad znacznie się wydłużyło. Nie bez wpływu na to zjawisko jest rozwój nowych technologii medycznych i nowoczesnych metod diagnostycznych. Żyjemy dłużej, ale niekoniecznie zdrowiej. Od wielu lat obserwujemy niską świadomość społeczną na temat profilaktyki pierwotnej. Zdrowy styl życia jest coraz bardziej popularny, jednak cały czas popełniamy te same błędy. Badania pokazują, że spada odsetek mężczyzn palących papierosów, ale za to wzrasta wśród kobiet. Problemem są również nowotwory powstające w wyniku nadmiernej ekspozycji na promienie UV oraz wynikające z nieprawidłowego stylu życia – brak ruchu, zła dieta, nadmierny stres czy brak snu, które w efekcie znacząco obniżają odporność organizmu i jego zdolność do regeneracji.
Patrząc na wskaźniki standaryzowane wiekiem, widzimy, że spada śmiertelność, ale porównując te dane ze średnią w Europie, jest ona jedną z najwyższych na kontynencie. To wszystko przez cały czas niedziałającą profilaktykę?
To dobre informacje. Choroba nowotworowa staje się chorobą przewlekłą, w związku z tym spadają wskaźniki śmiertelności. Należy jednak pamiętać, że na większą śmiertelność w Polsce wpływa przede wszystkim niska jakość diagnostyki i leczenia (nieprawidłowe rozpoznanie i nieprawidłowa terapia) oraz zła organizacja opieki onkologicznej. Pamiętajmy również o tym, że pacjenci w Polsce są w gorszym stanie ogólnym, mają więcej schorzeń współistniejących, co też pogarsza wyniki leczenia. Podstawowym problemem onkologii w Polsce jest jednak brak koordynacji procesów organizacyjnych. Działania często prowadzone są wycinkowo i w sposób nieskoordynowany. Musimy pamiętać, że profilaktyka, diagnostyka i leczenie będą skuteczne tylko wtedy, gdy będą konsekwentne oraz koordynowane na poziomie województwa przez jednostki merytorycznie do tego przygotowane. Mamy w Polsce doskonale do tego przygotowaną strukturę szpitali onkologicznych, stanowiących sieć, o której mówił prof. Tadeusz Koszarowski już w latach 60. Trzeba tutaj zaznaczyć, że w tamtych czasach było to pionierskie podejście, wybiegające na wiele lat do przodu. W każdym z województw mamy przynajmniej jeden wysokospecjalistyczny ośrodek onkologiczny, w którym można spotkać najlepszych specjalistów z zakresu onkologii. Wyniki leczenia prowadzonego w ośrodkach onkologicznych są często dużo lepsze i zaangażowanie tych jednostek w proces koordynacji opieki w danym województwie na pewno mogłoby przynieść wymierne korzyści.
Całkowite wydatki na zdrowie są niskie – w 2014 stanowiły ok. 2/3 średniej europejskiej. Czeka nas podwyżka składki zdrowotnej?