Polskie hotele i restauracje pogrążone w długach

Rosną długi unieruchomionych hoteli i restauracji. O jedną trzecią do niemal 280 mln zł wzrosło niespłacone zadłużenie całego segmentu HoReCa obejmującego zarówno obiekty hotelowe, jak i firmy cateringowe i restauracje – podał w piątek Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej (KRD).

Aktualizacja: 22.01.2021 10:18 Publikacja: 22.01.2021 09:59

Polskie hotele i restauracje pogrążone w długach

Foto: Adobe Stock

W najgorszej sytuacji są małe firmy i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarcza, które jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa miały problemy finansowe, a które pandemia mocno pogłębiła. Tylko w jej czasie wartość niespłaconych zobowiązań w rejestrach KRD pogłębiła się o przeszło 58,4 mln zł.

- W grudniu firmy gastronomiczne mogły liczyć chociażby na świąteczne zamówienia. Jednak początek nowego roku nie przyniósł większej poprawy. Ferie właśnie się skończyły, więc hotele i pensjonaty straciły szansę na zarobek – stwierdza Adam Łącki, prezes KRD. Ostrzega, że przynajmniej część obostrzeń może jeszcze obowiązywać przez dłuższy czas.

Firmy hotelarskie i gastronomiczne muszą oddać 102 mln zł bankom, a 73 mln firmom windykacyjnym funduszom sekurytyzacyjnym. Ok. 15,5 mln zł mają do odzyskania dostawcy z branży spożywczej, 12,6 mln zł – firmy leasingowe. Średnia kwota zadłużenia zgłoszona do KRD wzrosła z 20 tys. zł do 27 tys. zł. Łączna liczba zobowiązań branży zwiększyła się w ubiegłym roku o blisko jedną dziesiątą.

Tymczasem niektóre firmy – właśnie z uwagi na pandemię – zdołały nawet poprawić wyniki działalności. Tak jest z niektórymi segmentami cateringu: okazuje się, że w 2020 r. liczba zamówionych paczek z cateringiem dietetycznym (tzw. dieta pudełkowa) zwiększyła się rok do roku o 30 proc. do blisko 100 tys. - W miarę wzrostu popularności diety pudełkowej czy cateringu dietetycznego część firm z obsługi eventów i uroczystości przerzuciła się na ten model dostarczania posiłków. Podobnie przedsiębiorstwa, które zaopatrywały biura – mówi Andrzej Kulik, ekspert Rzetelnej Firmy.

Jednak branża HoReCa jako całość znajduje się w opłakanej sytuacji. Zwłaszcza hotele: w 92 proc. hoteli lutowe rezerwacje nie przekraczają jednej dziesiątej oferowanych miejsc. Prawie połowa nie ma żadnych zgłoszeń. Podobnie ma być w marcu. Z badania Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego wynika, że 84 proc. ankietowanych hoteli ma lub będzie miało w najbliższym czasie trudności z utrzymaniem płynności finansowej. 84 proc. hoteli nie przewiduje zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec przyszłego roku.

W ocenie hotelarzy, ubiegły rok był dla branży najgorszym w ostatnim ćwierćwieczu. Ponad połowa (55 proc.) hoteli odnotowała średnią frekwencję na poziomie poniżej 30 proc., a więc poniżej progu rentowności. Tylko jedna piąta miała obłożenie powyżej 40 proc. Przeszło połowa odnotowała spadek liczby sprzedanych noclegów o więcej niż 50 proc. W dodatku sytuacja stale się pogarsza.

W najgorszej sytuacji są małe firmy i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarcza, które jeszcze przed pojawieniem się koronawirusa miały problemy finansowe, a które pandemia mocno pogłębiła. Tylko w jej czasie wartość niespłaconych zobowiązań w rejestrach KRD pogłębiła się o przeszło 58,4 mln zł.

- W grudniu firmy gastronomiczne mogły liczyć chociażby na świąteczne zamówienia. Jednak początek nowego roku nie przyniósł większej poprawy. Ferie właśnie się skończyły, więc hotele i pensjonaty straciły szansę na zarobek – stwierdza Adam Łącki, prezes KRD. Ostrzega, że przynajmniej część obostrzeń może jeszcze obowiązywać przez dłuższy czas.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły
Materiał partnera
Transparentny rynek kapitałowy
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Czy to jest koniec audytu w obecnej postaci?