"Jednoczy nas głębokie zaniepokojenie ciągłymi atakami reżimu Łukaszenki na prawa człowieka, podstawowe wolności i prawo międzynarodowe" - czytamy w oświadczeniu, opublikowanym m.in. przez amerykański Departament Stanu.
Strony poinformowały, że podjęły "skoordynowane działania sankcyjne" w odpowiedzi na przymusowe lądowanie samolotu pasażerskiego linii Ryainair w Mińsku 23 maja oraz "politycznie umotywowane" aresztowanie dziennikarza Ramana Pratasiewicza i jego towarzyszki Sofii Sapegi, a także "nieustanny atak na prawa człowieka i podstawowe wolności".
"Jesteśmy zaangażowani we wspieranie od dawna tłumionych demokratycznych aspiracji narodu białoruskiego i stajemy wspólnie, by obciążyć kosztami reżim za rażące lekceważenie zobowiązań międzynarodowych" - oświadczono.
W oświadczeniu wezwano władze Białorusi do współpracy z międzynarodowymi dochodzeniami w sprawie wydarzeń z 23 maja oraz do natychmiastowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych.
W osobnym komunikacie Departament Stanu poinformował, że restrykcjami (m.in. zakazem wjazdu na terytorium USA) objęto 46 kolejnych osób, w tym członków MSW i KGB. Z kolei Departament Skarbu ogłosił rozszerzenie sankcji (m.in. zamrożenie środków na zagranicznych kontach bankowych) wobec Białorusi o 16 osób (w tym bliskich współpracowników Aleksandra Łukaszenki) i pięciu osób.