Cichanouska z nowym apelem do Białorusinów

Swiatłana Cichanouska, była kandydatka na prezydenta Białorusi, która po wyborach nie uznała wyniku głosowania podanego przez Centralną Komisję Wyborczą i oskarżyła władze Białorusi o oszustwa wyborcze, w umieszczonym na YouTube nagraniu wezwała swoich zwolenników do podpisywania internetowej petycji z żądaniem ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach z 9 sierpnia.

Aktualizacja: 14.08.2020 15:11 Publikacja: 14.08.2020 11:59

Cichanouska z nowym apelem do Białorusinów

Foto: AFP

Cichanouska, która obecnie przebywa na Litwie, zaapelowała do Białorusinów, którzy poparli ją w wyborach, aby wsparli wszczęcie oficjalnego śledztwa w sprawie możliwego sfałszowania wyborów prezydenckich na Białorusi.

Cichanouska wezwała też do zakończenia przemocy w kraju, w którym powyborcze protesty są brutalnie tłumione przez milicję i OMON.

Była kandydatka na prezydenta wezwała też włodarzy białoruskich miast do organizacji pokojowych zgromadzeń w weekend.

Cichanouska zabrała głos po tym, jak władze Białorusi zaczęły zwalniać z aresztów tysiące zatrzymanych demonstrantów (w związku z protestami zatrzymano blisko 7 tysięcy osób).

W niedzielę wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

Od środy pojawiają się informacje o strajkach w białoruskich przedsiębiorstwach. Z kolei w czwartek władze zaczęły wypuszczać z aresztów uczestników protestów.

Cichanouska, która obecnie przebywa na Litwie, zaapelowała do Białorusinów, którzy poparli ją w wyborach, aby wsparli wszczęcie oficjalnego śledztwa w sprawie możliwego sfałszowania wyborów prezydenckich na Białorusi.

Cichanouska wezwała też do zakończenia przemocy w kraju, w którym powyborcze protesty są brutalnie tłumione przez milicję i OMON.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 764
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 763
Świat
Pobór do wojska wraca do Europy. Ochotników jest zbyt mało, by zatrzymać Rosję
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 762
Świat
Ekstradycja Juliana Assange'a do USA. Decyzja się opóźnia