EBI: Polska dostanie linię kredytową do 650 mln euro

Polska dostała linię kredytową do 650 mln euro na finansowanie walki z koronawirusem – opiekę medyczną i ochronę ludności.

Publikacja: 04.09.2020 12:24

EBI: Polska dostanie linię kredytową do 650 mln euro

Foto: AFP

Dzięki nowej umowie, którą Minister Finansów zawarł z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Polska ma otwartą linię kredytową na działania antykryzysowe - zwłaszcza dotyczące opieki zdrowotnej i ochrony ludności. Co ważne, odmiennie od projektów biznesowych, w przypadku walki z pandemią EBI oferuje pełne finansowanie kwalifikowalnych projektów, a nie jak zwykle – w wysokości 50-proc., gdy resztę pokrywa dane państwo.

- Wspomaganie krajów w zwiększaniu odporności na skutki pandemii wpisuje się w naszą misję wspierania zrównoważonego rozwoju i spójności regionów w Europie – powiedziała prof. Teresa Czerwińska, Wiceprezes EBI nadzorująca działalność operacyjną w Polsce. - Dopóki koronawirus jest obecny w naszych społeczeństwach, musimy konsolidować pakiety pomocowe, uzupełniając środki krajowe finansowaniem europejskim – mówiła b. polska minister finansów, cytowana w komunikacie EBI.

Celem nowej linii jest m.in. to, by Polska mogła zwiększyć zabezpieczenia w średniej i dłuższej perspektywie czasowej. W sektorze opieki zdrowotnej, Polska może dzięki temu kredytowi sfinansować zakup i dostawę aparatury medycznej i niemedycznej, przekształcanie placówek i usług opieki zdrowotnej, dostawę i produkcję leków oraz dofinansowanie prac badawczych. Projekty dotyczące ochrony ludności mogą zapewniać infrastrukturę i urządzeń, potrzebne np. do kampanii informacyjnych i edukacyjnych, zakupy środków higienicznych i dezynfekujących, prowadzanie badań (w tym przesiewowych) czy zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych.

EIB: dostaniemy linię kredytową do 650 mln euro

Polska uzyska linię kredytową do wysokości 650 mln euro na finansowanie walki z korona wirusem, zwłaszcza działania antykryzysowe.

Dzięki nowej umowie, którą Minister Finansów zawarł z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Polska ma otwartą linię kredytową na działania antykryzysowe - zwłaszcza dotyczące opieki zdrowotnej i ochrony ludności. Co ważne, odmiennie od projektów biznesowych, w przypadku walki z pandemią EBI oferuje pełne finansowanie kwalifikowalnych projektów, a nie jak zwykle – w wysokości 50-proc., gdy resztę pokrywa dane państwo.

- Wspomaganie krajów w zwiększaniu odporności na skutki pandemii wpisuje się w naszą misję wspierania zrównoważonego rozwoju i spójności regionów w Europie – powiedziała prof. Teresa Czerwińska, Wiceprezes EBI nadzorująca działalność operacyjną w Polsce. - Dopóki koronawirus jest obecny w naszych społeczeństwach, musimy konsolidować pakiety pomocowe, uzupełniając środki krajowe finansowaniem europejskim – mówiła b. polska minister finansów, cytowana w komunikacie EBI.

Celem nowej linii jest m.in. to, by Polska mogła zwiększyć zabezpieczenia w średniej i dłuższej perspektywie czasowej. W sektorze opieki zdrowotnej, Polska może dzięki temu kredytowi sfinansować zakup i dostawę aparatury medycznej i niemedycznej, przekształcanie placówek i usług opieki zdrowotnej, dostawę i produkcję leków oraz dofinansowanie prac badawczych. Projekty dotyczące ochrony ludności mogą zapewniać infrastrukturę i urządzeń, potrzebne np. do kampanii informacyjnych i edukacyjnych, zakupy środków higienicznych i dezynfekujących, prowadzanie badań (w tym przesiewowych) czy zapobieganie rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych.

- Linia kredytowa jest dobrym przykładem współpracy w obszarze, który jest obecnie priorytetowy dla nas wszystkich - powiedział cytowany przez bank minister finansów Tadeusz Kościński. - Umowa pokazuje jak elastycznie i efektywnie można wspierać państwa członkowskie UE w walce z bezprecedensowym kryzysem.

Tak wysokie i sięgające 100 proc. wartości projektów wsparcie umożliwiła zmiana przeznaczenia ostatniej transzy kredytu na rzecz programów strukturalnych o wartości 1,35 mld euro, przewidzianego dla Polski w latach 2014–2020. Polski rząd i EBI uzgodnili, że niewykorzystane środki z kredytów na rzecz programów strukturalnych trafią na polskiej walki z pandemią.

- Linia kredytowa jest dobrym przykładem współpracy w obszarze, który jest obecnie priorytetowy dla nas wszystkich - powiedział cytowany przez bank minister finansów Tadeusz Kościński. - Umowa pokazuje jak elastycznie i efektywnie można wspierać państwa członkowskie UE w walce z bezprecedensowym kryzysem.

Tak wysokie i sięgające 100 proc. wartości projektów wsparcie umożliwiła zmiana przeznaczenia ostatniej transzy kredytu na rzecz programów strukturalnych o wartości 1,35 mld euro, przewidzianego dla Polski w latach 2014–2020. Polski rząd i EBI uzgodnili, że niewykorzystane środki z kredytów na rzecz programów strukturalnych trafią na polskiej walki z pandemią.

Dzięki nowej umowie, którą Minister Finansów zawarł z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, Polska ma otwartą linię kredytową na działania antykryzysowe - zwłaszcza dotyczące opieki zdrowotnej i ochrony ludności. Co ważne, odmiennie od projektów biznesowych, w przypadku walki z pandemią EBI oferuje pełne finansowanie kwalifikowalnych projektów, a nie jak zwykle – w wysokości 50-proc., gdy resztę pokrywa dane państwo.

- Wspomaganie krajów w zwiększaniu odporności na skutki pandemii wpisuje się w naszą misję wspierania zrównoważonego rozwoju i spójności regionów w Europie – powiedziała prof. Teresa Czerwińska, Wiceprezes EBI nadzorująca działalność operacyjną w Polsce. - Dopóki koronawirus jest obecny w naszych społeczeństwach, musimy konsolidować pakiety pomocowe, uzupełniając środki krajowe finansowaniem europejskim – mówiła b. polska minister finansów, cytowana w komunikacie EBI.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem