Wyrazić sacrum to jedno z największych wyzwań dla architekta. Barluzzi uznał je za swoje powołanie i misję życia. Jak pisał, zadania, których się podjął, pochwyciły jego myśli, serce i duszę. Ciężką pracę łączył z religijną kontemplacją, studiami Ewangelii, jak i historycznych stylów. Jednocześnie pozostawał architektem XX wieku, który choć nigdy nie powtarzał tych samych form, odcisnął na nich swą indywidualność, a przy tym potrafił zbliżyć się do metafizycznej tajemnicy. Obcowanie z jego sakralną architekturą nie jest doświadczeniem czysto estetycznym, ale zawsze przeżyciem duchowym.