Oddział GDDKiA w Katowicach ogłosił przetarg na pierwszy etap naprawy, obejmujący ponad 3 km jezdni w kierunku Piekar Śląskich – od wiaduktu w ciągu ul. Kościuszki w Siemoni do MOP Dobieszowice Zachód. To początek prac, które mają przywrócić pełną nośność i równość autostrady oraz zapewnić jej trwałość na kolejne 30 lat. Jak zapowiada inwestor, roboty będą prowadzone na podstawie szczegółowej ekspertyzy naukowej i programu naprawczego, opracowanego we współpracy z Politechniką Śląską. Dokumentacja projektowa kosztowała blisko 10 mln zł i została przygotowana przez firmę Trakt z Katowic.
Czytaj więcej
W ciągu budowanej trasy S1 powstała jedna z najdłuższych i najwyższych estakad w Polsce. Kierowcy...
Zakres robót jest kompleksowy. Przewidziano rozbiórkę całej konstrukcji nawierzchni, wraz z warstwą mrozoochronną i częścią nasypu drogowego. Nowa jezdnia powstanie w technologii bitumicznej, z warstwą antypoślizgową z równoziarnistego piasku, uszczelnieniem z geomembrany i wzmocnieniem w postaci geomateraca z kruszywa stabilizowanego georusztem. Takie rozwiązania mają zapobiec przenikaniu wody opadowej i roztopowej do korpusu drogi – to właśnie wilgoć była jednym z czynników przyspieszających deformacje. Dodatkowo zaplanowano modernizację systemu odwodnienia, przebudowę kanalizacji deszczowej, montaż nowych barier ochronnych oraz odtworzenie oznakowania i elementów bezpieczeństwa.
Remontowany odcinek A1
700 mln złotych na naprawę całego odcinka A1
Remont fragmentu między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi to jedynie pierwszy etap szerzej zakrojonego programu. W kolejnych fazach prace obejmą następne odcinki autostrady A1. Całość inwestycji została wstępnie wyceniona na ponad 700 mln zł Dokumentacja przetargowa trafiła już do publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a 14 października pojawi się również na platformie zakupowej GDDKiA. Standardowo do postępowania nie zostaną dopuszczeni wykonawcy z tzw. państw trzecich. Problem z pęcznieniem jednego z materiałów użytych do budowy autostrady spowodował deformacje nawierzchni, które od lat irytowały kierowców. Teraz GDDKiA zapowiada, że nowa technologia i gruntowna przebudowa korpusu drogowego pozwolą całkowicie wyeliminować zjawisko „fal Dunaju” i przywrócić komfort podróżowania.