Ujawnienie danych lekarza oraz grupy leków jakie na jakie wystawił sobie receptę przez ministra zdrowia wywołało wielkie poruszenie wśród osób związanych z systemem ochrony zdrowia, w tym także samych pacjentów. Sprzeciw wobec władzy, która ujawniła dane medyczne za krytykę jej działań doprowadziła ostatecznie do dymisji Adama Niedzielskiego, który popełnił "niefortunny" wpis oraz złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień przez polityka, ale także zapowiedzi protestu medyków, którzy stracili zaufanie do resortu. 

Czytaj więcej

Minister zdrowia Adam Niedzielski odwołany ze stanowiska

Do listy konsekwencji trzeba dopisać skierowanie przez Rzecznika Praw Obywatelskich pisma o złożenie wyjaśnień jak i dlaczego doszło do ujawnienia tych danych oraz jaka jest podstawa prawna, którą kierował się dymisjonowany minister.

Rzecznik przyznał iż właściwe organy powinny mieć dostęp do systemu wystawiania e-recept oraz odpowiednio kontrolować działania lekarzy, aby uniknąć nadużyć i nieprawidłowości, ale poważne wątpliwości ma budzić fakt ujawnienia danych lekarza, który wystawił receptę na samego siebie oraz grupę leków, których dotyczyła recepta. Udostępnienie takich danych musi mieć podstawę w ustawie, ale także być niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Wydaje się, że żadna z tych okoliczności, szczególnie druga nie znajduje miejsca w tym przypadku. 

Czytaj więcej

NIL zapowiada zawiadomienie do prokuratury za wpis ministra Niedzielskiego