Warszawski immunolog w rozmowie z „Polską Times” powiedział, że nie można mówić o odporności zbiorowej na wariant Delta koronawirusa u Polaków. - Po pierwsze jesteśmy zaszczepieni w zbyt małym stopniu. Po drugie - owszem, Delta to były może 3-4 miliony zachorowań, zatem o odporności populacyjnej nie można mówić. My po fali Omikrona będziemy mieli wielu ozdrowieńców, ale wirus nadal mutuje i nie można liczyć tylko na odporność naturalnie nabytą. Proszę zwrócić uwagę, że najlepszy efekt jest wtedy, kiedy jesteśmy zaszczepieni i przeszliśmy łagodnie Omikrona - mówił. - Moim zdaniem niezaszczepieni ozdrowieńcy po Omikronie za pół roku znowu będą chorować - ocenił.
Dr Grzesiowski nie wierzy również, by fala Omikrona zapewniła Polakom odporność populacyjną. - Przecież Omikron przeszedł już przez Wielką Brytanię, przez Stany Zjednoczone i nie było tam takiej skali zachorowań. Rzeczywiście liczby zakażeń mogą być bardzo duże, ale im szybciej wirus atakuje tym krócej trwa fala, bo „bańka” wypełnia się ozdrowieńcami. Proszę zwrócić uwagę – w pierwszej fali pandemii nie zachorowała cała Polska. Zachorowało 10, może 15 procent społeczeństwa - powiedział, kwestionując przewidywania zespołu modelowania epidemiologicznego Uniwersytetu Warszawskiego, według których do 14 lutego po zakażeniu Omikronem w Polsce może zachorować 30 milionów ludzi.
- Odporność nabyta naturalnie z czasem zanika a wirus mutuje i to nowy wariant przełamuje tę odporność. To jest zgodne z immunologią – czy poszczepienna, czy naturalna odporność z czasem zanika. Nie jest tak jak przy szczepieniu przeciwko odrze czy różyczce, gdzie przeciwciała mamy przez całe życie. W tym wypadku liczba przeciwciał się zmniejsza i zanika po pół roku, po roku. Dlatego po fali Omikronu nie będzie końca pandemii; jeśli za rok pojawi się nowy wariant, to znowu będziemy mieli masowe zachorowania - stwierdził dr Grzesiowski.
Czytaj więcej
Wariant Omikron przeniósł pandemię Covid-19 w nową fazę i może zakończyć ją w Europie - stwierdził dyrektor WHO w Europie, Hans Kluge. Do końca marca może się zarazić 60 proc. Europejczyków.
- Pandemia nie skończy się szybko – to dla nas oznaczają ciągłe zmiany genetyczne wirusa. Alert powinien trwać, nie można wierzyć tym wszystkim, którzy mówią o końcu pandemii, ale ludzkość coraz więcej wie o wirusie i buduje skuteczne narzędzia do walki z nim, w szczególności szczepienia i nowe leki przeciwwirusowe - dodał ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.