Jak podaje rozgłośnia, pracownicy będą mieli możliwość wyboru: albo okazanie ważnego certyfikatu szczepień, albo aktualnego negatywnego wyniku testu na koronawirusa. W ustawie nie zapisano jednak sankcji. Jak mówią politycy PiS-u, chodzi o to, by żadnemu pracownikowi nie stała się krzywda.

Dziennikarze RMF FM zwracają uwagę, że w praktyce przepis będzie prawie martwy, bo pracodawca w ostateczności będzie mógł jedynie wysłać podwładnego bez szczepienia i testu na płatny urlop. Tak będzie w przypadku, jeśli w zakładzie czy firmie nie będzie dla niego innej możliwości wykonywania pracy bez kontaktu z innymi ludźmi.

W ustawie znajdą się też zapisy o obowiązkowych szczepieniach jednej grupy zawodowej - pracowników ochrony zdrowia. Z informacji rozgłośni wynika jednak, że nakaz nie będzie powszechny. Ostateczna decyzja będzie należała do dyrektora przychodni czy szpitala. To on będzie decydował, czy wymaga certyfikatów.

Przypomnijmy, iż we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił nowe decyzje władz w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 i chorobą COVID-19. Zapowiedział obowiązek szczepień na COVID-19 dla trzech grup zawodowych - medyków, nauczycieli i przedstawicieli służb mundurowych. Mniej osób będzie mogło jednocześnie przebywać w obiektach sakralnych, sportowych, gastronomicznych i kulturalnych. Zamknięte będą dyskoteki i kluby. Od 20 grudnia do 9 stycznia nauka zdalna w szkołach podstawowych i średnich.

Czytaj więcej

Nowe obostrzenia: mniejsze limity, sprawdzanie certyfikatów, nauka zdalna