Skargę konstytucyjną w sprawie wielu przepisów ustawy z 14 lutego 1991 r. Prawo o notariacie złożyło dwoje notariuszy wykonujących zawód w formie spółki partnerskiej. Wcześniej notariusze przegrali z korporacją proces o zapłatę zaległych składek.
W swojej skardze kwestionowali - w dużym skrócie - zasady finansowania samorządu notarialnego przez jego członków. Zgodnie z Prawem o notariacie rejenci opłacają na potrzeby samorządu składki miesięczne, których wysokość ustala co roku Krajowa Rada Notarialna. KRN zdecydowała, że składka wyniesie 2,5 proc. wynagrodzenia pobranego za dokonane czynności, ale nie mniej niż 700 zł w miesiącu.
Zdaniem autorów skargi organy samorządu notarialnego obciążają członków składkami ustalanymi w sposób dowolny i niekontrolowalny, a do tego przepisy Prawo o notariacie pozbawiają notariuszy możliwości poddania uchwał składkowych KRN lub izby notarialnej tzw. incydentalnej kontroli zgodności z prawem. Prawo do takiej kontroli zostało zdaniem skarżących przyznane wyłącznie Ministrowi Sprawiedliwości sprawującemu nadzór nad działalnością notariuszy. Tak przynajmniej wynikało z uzasadnienia wyroków, które zapadły w sprawie skarżących. Takie też było stanowisko KRN wyrażone w postępowaniu przed Trybunałem.
We wtorek Trybunał wyjaśnił, że obowiązek opłacania składek na rzecz samorządu notarialnego wymyka się prostym ocenom, bo składki są jedyną formą finansowania samorządu, do którego muszą należeć wszyscy notariusze i który wypełnia wobec nich pewne zadania.
TK uznał jednak za niekonstytucyjne takie rozumienie jednego z zaskarżonych przepisów, które wyklucza zaskarżenie przez notariusza uchwał organów samorządu w sprawie wysokości składek.