Adwokat ukarany dyscyplinarnie za brak jednego słowa w piśmie do sądu

Sąd Najwyższy nie zakwestionował ukarania adwokata za błąd w nazwie sądu, do którego skierował pismo.

Publikacja: 30.09.2015 08:00

Adwokat ukarany dyscyplinarnie za brak jednego słowa w piśmie do sądu

Foto: 123RF

Adwokat skierował wniosek o uzasadnienie wyroku do Sądu Okręgowego Warszawa, zamiast do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Wniosek nie został uwzględniony, termin na złożenie apelacji przepadł. Adwokat starał się o przywrócenie terminu, tłumaczył, że chodziło o pomyłkę – bezskutecznie. By nie stresować klienta, nie informował go o tym, co się dzieje w jego sprawie, od maja do października.

Efekt był taki, że adwokat został ukarany przez sądy dyscyplinarne upomnieniem.

Nie zgadzał się z tą karą. Jego obrońca złożył kasację do Sądu Najwyższego. Tłumaczył, że adwokat popełnił tylko nieumyślny błąd, że w jego piśmie tak naprawdę zabrakło wyłącznie jednego słowa – „Praga". Nie przekonał jednak Sądu Najwyższego.

Sędzia sprawozdawca SN Roman Sądej ocenił podczas ustnego uzasadnienia orzeczenia, że tłumaczenie adwokata, iż jego błąd dotyczył tylko jednego słowa, to „straszny eufemizm". Ten błąd spowodował bowiem poważne konsekwencje – skierowanie pisma do niewłaściwego sądu i jego odrzucenie.

Sędzia Sądej podkreślał, że Sąd Okręgowy Warszawa-Praga istnieje od 2005 r., nie jest to więc nowa instytucja, co ewentualnie mogłoby usprawiedliwiać błąd. W tym przypadku zabrakło podstawowej staranności, zapewne adwokata zgubiła rutyna.

Sąd Najwyższy podkreślał, że pomyłką dotyczącą jednego słowa można by się tłumaczyć, gdyby pismo zostało skierowane do sądu np. w Gdańsku, a nie w Warszawie. Mimo że wówczas byłaby ona bardziej widoczna, konsekwencje byłyby takie same – odrzucenie pisma skierowanego do niewłaściwego sądu.

sygnatura akt: SDI 37/15

Adwokat skierował wniosek o uzasadnienie wyroku do Sądu Okręgowego Warszawa, zamiast do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Wniosek nie został uwzględniony, termin na złożenie apelacji przepadł. Adwokat starał się o przywrócenie terminu, tłumaczył, że chodziło o pomyłkę – bezskutecznie. By nie stresować klienta, nie informował go o tym, co się dzieje w jego sprawie, od maja do października.

Efekt był taki, że adwokat został ukarany przez sądy dyscyplinarne upomnieniem.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej