Samorządowcy uważają, że zakładanie metryk mija się z celem. Obowiązek ich prowadzenia nałożyła na urzędników nowelizacja kodeksu postępowania administracyjnego, która weszła w życie w marcu. W metryce trzeba wskazać wszystkie osoby, które uczestniczyły w postępowaniu.
– Ten dokument nie obrazuje prawdziwego przebiegu sprawy. Gdy jest badana pod kątem odpowiedzialności poszczególnych osób i tak konieczne jest przeanalizowanie każdego wytworzonego dokumentu z osobna – mówi Bogdan Mościcki z Unii Metropolii Polskich.
Samorządowcy podkreślają, że w swojej treści metryka nie zawiera niczego, co nie wynikałoby już z akt sprawy. Jest więc jedynie kolejnym wykazem załączonym do akt sprawy. Według UMP nie wiadomo także, czy odgrywa ona rolę dowodową, czy też jest jedynie dodatkową informacją.
Resort nie chce już odstępstw od obowiązku prowadzenia metryk
– Wypełnianie metryczki jest słuszne, ale w sprawach o charakterze długotrwałym i niestandardowych. Jeżeli chodzi o sprawy załatwiane masowo i w krótkim terminie, wypełnianie kolejnego dokumentu tylko opóźnia i utrudnia wykonanie zadania. Niestety, przepisy nie pozwalają samorządom na ocenę ważności i przydatności metryki – argumentuje Bogdan Mościcki.