Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 14.12.2024 06:32 Publikacja: 24.04.2023 03:00
Foto: MATERIAŁY PRASOWE WYDAWNICTWA ZNAK
Początek funkcjonowania pańskiego najnowszego dzieła, jaką jest fundacja Polish Studies Foundation, przypada na czas wyjątkowy dla Polski, Europy i świata. Jest to moment, kiedy Polska aktywnie angażuje się w walkę o przetrwanie wschodniego sąsiada, pogrążonego w wojnie, tym samym kreując też swoją nową rolę i pozycję w Europie. Czy zatem ta zbieżność czasu jest nieprzypadkowa?
Zupełnie przypadkowa. Projekty i plany przedsięwzięcia były gotowe już trzy lata temu, a program miał oficjalnie ruszyć 31 marca 2020 r. Oczywiście nasze prace całkowicie wstrzymała wówczas pandemia. Dzisiaj do nich wracamy, już w zupełnie innej rzeczywistości geopolitycznej, ale cel i zamiar Polish Studies Foundation pozostaje taki sam, a może nawet przekaz oraz sens tej inicjatywy jeszcze bardziej został przez wojnę w Ukrainie wzmocniony. Naszym studentom będziemy przecież chcieli przybliżać nie tylko obraz współczesnej Polski, ale również jej przeszłość i uwarunkowania związane z historią. Anglosascy studenci jeszcze nie do końca rozumieją niuanse wynikające z niełatwych dziejów Europy Środkowo-Wschodniej. Nie tylko słabo orientują się w kwestiach polskich, ale i miewają problemy ze zrozumieniem genezy konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Nie zdają sobie też sprawy z tego, jak bardzo historia Ukrainy jest związana z historią Polski, oraz czym w zasadzie różnią się od siebie narody ukraiński i rosyjski. Mam nadzieję, że fundacja przyczyni się do rozpowszechniania tej jakże cennej i niezbędnej teraz wiedzy. Jeżeli tak się stanie, to zaryzykuję nawet kontrowersyjne stwierdzenie, że ta okropna wojna przyniesie chociaż jedną pozytywną zmianę.
Kreml nieprzypadkowo wziął na celownik polski konsulat generalny w północnej stolicy Rosji. Uderza w ten sposób w miejscową Polonię, ale też w rosyjskie środowiska niezależne.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.
Pogłoski o śmierci Zachodu są mocno przesadzone. Paryż uderza w miękkie podbrzusze kremlowskiej propagandy. Kiedy Emmanuel Macron zamieszcza zdjęcie z wnętrza wyremontowanej katedry Notre-Dame i pisze „to jest Francja”, sprzedaje Putinowi fangę w nos.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Konwencja KO w Gliwicach miała pokazać impet w prekampanii Rafała Trzaskowskiego. Jednak nie tylko o energię uczestników tu chodziło, ale też o pokazanie, że kandydat KO i jego sztab wyciągnęli lekcję z przeszłości. I nie chodzi tylko o 2020 rok.
Ubieganie się o świadczenie było łatwe, proste i bez zbędnej biurokracji. Ludzie składali wnioski przez internet, otrzymywali informację, że zostały one przyjęte, i pytali w sieci: „Panie Marczuk, gdzie jest haczyk?”. A jego nie było - mówi Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny w rządzie PiS.
#MeToo? Cieszy mnie, że zmieniają się relacje na planie, że ludzie starają się nie przekraczać granic. Hamują też agresję, chamstwo. Ograniczają niestosowne teksty - mówi Gabriela Muskała, reżyserka, scenarzystka, aktorka.
Nie ma innego wyjścia, trzeba podzielić ten kawałek ziemi. Inaczej Izrael nie utrzyma swojej tożsamości jako żydowska demokracja i nie będzie bezpieczny - mówi Ami Ajalon, były dyrektor Szin Betu, izraelskiej służby bezpieczeństwa.
Rafał Trzaskowski zachwycił swoich sympatyków rozmową po francusku z Emmanuelem Macronem. Jednak w kontekście kampanii, która miała odczarować jego elitarny wizerunek, pojawia się pytanie, czy to nie oddala go od przeciętnego wyborcy.
Tam, gdzie mamy tradycyjne stosunki społeczne i gospodarkę pierwotną, przedindustrialną, mamy wysoką płodność. Tam, gdzie rośnie autonomia jednostek, postęp technologiczny i nowoczesny rynek pracy, ta dzietność jest niska i w zasadzie taka pozostanie - mówi dr hab. Agnieszka Fihel z Ośrodka Badań nad Migracjami UW.
Pani przewodnicząca Związku Zawodowego nie mogła być sygnalistką, bo przepisy o sygnalistach nie funkcjonowały. Urzędnicy nie mają możliwości działać niezgodnie z prawem - mówi Dariusz Wieczorek, szef Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Złoty w czwartek notował nieznaczne zmiany wobec euro i dolara. Większy ruch było widać w przypadku franka szwajcarskiego.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas