Przed godziną 6 rano w rejon ściany N-6 kopalni "Pniówek" należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej zjechały pierwsze zastępy ratowników górniczych. Wybudują nowe tamy by zawęzić rejon poszukiwawczy.
Pod koniec kwietnia ubiegłego roku w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej - Pniówek i Zofiówka - doszło do dwóch niezależnych od siebie katastrof górniczych. Zginęło 26 górników - ciał siedmiu (w tym pięciu ratowników górniczych) nie wydobyto na powierzchnię ze względu na skrajnie niebezpieczne warunki na dole - pożar i wydobywanie się gazów i zagrożenie kolejnymi wybuchami metanu. Otamowanie rejonu, przewietrzanie chodników pozwoliło dopiero pod koniec listopada ubiegłego roku stworzyć projekt dotarcia do ciał górników. Akcję ratowniczą zatwierdził Wyższy Urząd Górniczy.
Czytaj więcej
Nie będzie górniczej fety, kopalnia Pniówek przygotowuje się do rozpoczęcia akcji wydobycia ciał górników, którzy zginęli siedem miesięcy temu.
Zastępy ratownicze, które zjechały w rejon prowadzonej akcji ratowniczej, założyły już bazy ratownicze i rozpoczęły prace w zatamowanym rejonie.
- Dopiero po przewietrzeniu wyrobisk i uzyskaniu atmosfery umożliwiającej bezpieczne wejście w rejon, ratownicy rozpoczną penetrację wyrobisk i budowę nowych tam izolacyjnych z pian chemicznych w rejonie ściany N-6 - wyjaśnia Tomasz Siemieniec, rzecznik JSW.