Nagrania udostępniane w lokalnych mediach pokazały gęsty czarny dym kłębiący się na miejscu katastrofy oraz ratowników i gapiów gromadzących się wokół wraku samolotu.
Na pokładzie znajdowało się 68 pasażerów, w tym dwoje niemowląt i czterech członków załogi - poinformował rzecznik linii lotniczej. Wśród pasażerów było pięciu Hindusów, czterech Rosjan i dwóch obywateli Korei Południowej, a po jednym pasażerze z Irlandii, Australii, Francji i Argentyny. - Co najmniej 69 ciał zostało wydobytych z miejsca katastrofy w pobliżu międzynarodowego lotniska Pokhara - powiedział rzecznik władz lotniczych Nepalu.
Czytaj więcej
Armia Nepalu poinformowała w poniedziałek, że zlokalizowała miejsce katastrofy samolotu z 22 osobami na pokładzie, który wcześniej uznano za zaginiony.
„Samolot płonie” – powiedział funkcjonariusz policji, który dodał, że ratownicy mieli trudności z dotarciem na miejsce, ponieważ znajduje się ono w wąwozie między dwoma wzgórzami. „Połowa samolotu znajduje się na zboczu wzgórza” – powiedział Reutersowi mieszkaniec Arun Tamu. „Druga połowa wpadła do wąwozu rzeki Seti”.
Jeden ze świadków powiedział agencji Reutera, że „widział, jak samolot drży, porusza się w lewo i prawo, a potem nagle jego dziób zanurkował i wpadł do wąwozu”. Dodał, że lokalni mieszkańcy zabrali dwóch pasażerów do szpitala.