Głębia oczywistości
Krytycy filmowi (nie tylko oni zresztą) to w Polsce zazwyczaj postacie przypadkowe. Nic więc dziwnego, że mają kłopoty z przedmiotami, o których usiłują tr...
Polacy poruszeni losem listów z 1944 r.
Jutro w Düsseldorfie ma się odbyć licytacja kolekcji listów i dokumentów z powstania warszawskiego. Sprawa, o której poinformowaliśmy dwa dni temu, wciąż b...
Pożytki z osiodłania krowy
Późny PRL był nieporównanie bardziej zrozumiały i naturalny niż ten pierwotny, stalinowski, dlatego też okazał się znacznie bardziej trwały. Bez jego zrozu...
Wojna w walizce
Mawiał, że dobre zdjęcie można zrobić tylko z bliska. Teraz wreszcie można sprawdzić, jak bardzo te słowa brał do siebie. W odnalezionym archiwum ojca foto...
Punk klei krzyże
Należymy do kręgu, w którym cmentarz znika, kiedy traci swoje walory wizualne. Mnie to nie daje spokoju. Nie wiem, na ile to jest kwestia wychowania czy pr...
Nie tylko sushi
„W Azji spożywany posiłek nie jest dodatkiem do spotkania towarzyskiego, ale znaczącym jego elementem”, pisze autorka tej fascynującej książki.
Czas na kaszi, sushi z kaszy
Oto mamy polski pęczak z dodatkami zawinięty w wodorosty nori. Z pasztetem zabieg jest interesujący. Smak morski przeplata się ze swojskim.
Pijąc wino, którego nie ma
Sake piłem kilka razy. Przynajmniej do niedawna tak mi się wydawało. Co gorsza‚ doszedłem do wniosku‚ że prawdziwej sake już nie ma. Wyginęła jak mamuty