Reklama

Genua: 600 osób bez dachu nad głową po katastrofie

Ponad 600 mieszkańców Genui spędziło ostatnią noc w salach gimnastycznych i innych stworzonych ad hoc centrach przyjmujących osoby, które nie mogą wrócić do swoich mieszkań po zawaleniu się wiaduktu w tym mieście - informuje thelocal.it.

Aktualizacja: 16.08.2018 18:32 Publikacja: 16.08.2018 15:30

Genua: 600 osób bez dachu nad głową po katastrofie

Foto: AFP

arb

Do zawalenia się wiaduktu na autostradzie w Genui doszło 14 sierpnia. W katastrofie zginęło co najmniej 38 osób. Wiadukt zawalił się m.in. na budynki mieszkalne znajdujące się pod nim.

Thelocal.it ostrzega, że liczba osób, które nie będą miały gdzie się podziać będzie rosła, ponieważ dopiero teraz wielu Włochów wraca do domów po obchodach święta Ferragosto, zbiegającego się z kościelnym świętem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Wiadukt w Genui zawalił się na dachy domów w dzielnicy Sampierdarena znajdujące się tuż pod nim, a także na znajdujące się tam fabryki i tory kolejowe.

Czytaj także: Katastrofa w Genui. Karetki płaciły za wjazd na autostradę

Jeden z filarów zawalonego wiaduktu, który styka się z niektórymi budynkami mieszkalnymi, może zawalić się w każdym momencie - ostrzegają służby ratunkowe.

Reklama
Reklama

W ciągu pierwszych 24 godzin po zawaleniu się wiaduktu strażacy pomagali niektórym rodzinom zabierać rzeczy z ich mieszkań, do których nie mogą wrócić ze względu na zagrożenie zawaleniem się budynków. Ale po północy 15 sierpnia uznano, że grożący zawaleniem się filar stwarza zbyt duże zagrożenie, by ktokolwiek mógł wchodzić do budynków.

Burmistrz Genui, Marco Bucci zapowiedział, że zagrożone zawaleniem się domy będa zburzone, wraz z resztkami wiaduktu.

Osoby, które nie mają gdzie się zatrzymać, mogą tymczasowo mieszkać w ośrodku kultury w pobliskim Via Buranello i w okolicznych hotelach.

Wielu mieszkańców, którzy stracili domy, domagają się rekompensaty od spółki zarządzającej autostradami we Włoszech, co umożliwiłoby im "wrócenie do normalnego życia". - Nie jesteśmy ofiarami trzęsienia ziemi, ale żyjemy jak takie ofiary - stwierdził jeden z mieszkańców Genui w rozmowie z "Corriere della Sera".

Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Reklama
Reklama