W wyniku ataków zginęło 35 osób po stronie palestyńskiej i 5 po stronie izraelskiej.
Jeden, wielopiętrowy budynek mieszkalny w Strefie Gazy zawalił się, a inny został poważnie uszkodzony w wyniku ataku Izraela.
Izrael twierdzi, że celem nalotów były cele związane z Hamasem - w tym centra wywiadu i miejsca, z których wystrzeliwane są rakiety w stronę Izraela.
Była to najpoważniejsza wymiana ciosów między Izraelem a Palestyńczykami od 2014 roku i wojnie w Strefie Gazy. Sytuacja budzi niepokój społeczności międzynarodowej, ponieważ jej eskalacja może wymknąć się spod kontroli.
Wysłannik ONZ na Bliski Wschód, Tor Wennesland zaapelował na Twitterze, aby "natychmiast przerwać ogień". "Sytuacja eskaluje w stronę pełnowymiarowej wojny" - napisał.