Żoliborz Oficerski odzyska świetność

Skwery i place zabaw z ławeczkami, na których z przyjemnością można usiąść i chłonąć niezwykłą atmosferę miejsca. Tak zdaniem władz dzielnicy powinno wyglądać willowe osiedle

Publikacja: 17.01.2008 02:35

Żoliborz Oficerski odzyska świetność

Foto: urząd dzielnicy żoliborz

Wyjątkowa przedwojenna architektura Żoliborza Oficerskiego z roku na rok coraz bardziej niszczeje. Wczoraj wynajęci przez urząd architekci zaprezentowali swój pomysł na rewitalizację osiedla, która przywróci mu reprezentacyjny charakter.

– Ta część dzielnicy powinna odzyskać reprezentacyjny charakter. Pomoże w tym całkowita wymiana nawierzchni ulic i chodników – opowiada Maciej Latoszek z biura architektonicznego Czuba Latoszek, które przygotowało koncepcję rewitalizacji Żoliborza Oficerskiego.

Na osiedlowych placykach staną stylowe ławki. W zaułkach znajdą się miejsca zabaw dla dzieci. Stawiane bez ładu i składu latarnie zostaną zastąpione nowoczesnymi i pasującymi do miejscowej architektury.

Projektanci chcą ożywić przestrzeń, dlatego m.in. asfalt, który zostanie ułożony, będzie jaśniejszy niż ten, jaki na co dzień widzimy na drogach. – Chcielibyśmy, żeby również ogrodzenia domów były pomalowane na biało – mówi Maciej Latoszek.

Najdotkliwszą dla mieszkańców zmianą będzie bezwzględny zakaz parkowania samochodów na chodnikach. Z ul. Śmiałej, placów i zaułków będą musiały zniknąć całkowicie. Na pozostałych zostaną wybudowane specjalne pasy postojowe.

– Chodniki muszą być dla pieszych. Chcemy, żeby uliczki stały się alejami, po których można będzie wygodnie spacerować – tłumaczy Maciej Latoszek. – Mieszkańcy powinni parkować samochody na terenie swoich posesji – uważa.

Z chodników znikną też nieestetyczne kontenery na śmieci. Zamiast tego mieszkańcy dostaną kolorowe torby, do których będą wkładać posegregowane odpadki. W wyznaczone dni spod drzwi domów odbierze je firma wywożąca śmieci.

Projektem zachwycone są władze dzielnicy.

– To wspaniała robota. Młodzi ludzie, którzy ją przygotowali, tak zakochali się w Żoliborzu, że zrobili więcej, niż od nich wymagaliśmy. Całkiem za darmo przedstawili pomysły modernizacji sąsiadujących z osiedlem terenów – zachwala wiceburmistrz Witold Sielewicz. – Kiedy poszliśmy pokazać dokumentację konserwatorowi zabytków, aż cmokał z zachwytu.

Teraz o propozycjach młodych architektów debatować będą żoliborscy radni. Później swoją opinię będą mogli przedstawić mieszkańcy – za dwa tygodnie odbędzie się publiczna dyskusja z projektantami i władzami dzielnicy.

Prace przy modernizacji mają się zacząć na wiosnę przyszłego roku.

– Zrobimy przetarg, który obejmie wszystkie ulice. Zapiszemy w umowie, że wykonawca będzie musiał oddawać je sukcesywnie – mówi Sielewicz.

Władze dzielnicy zapowiadają, że nie będzie takich sytuacji jak z remontami dróg prowadzonymi przez ZDM, kiedy chwilę po zakończeniu prac przez drogowców nawierzchnie rozpruwali wodociągowcy czy energetycy.

– Uzgodniliśmy z MPWiK, SPEC i innymi przedsiębiorstwami, które na Żoliborzu Oficerskim mają instalacje podziemne, że wszystko, co mają do remontu, zrobią przed rozpoczęciem przez nas modernizacji – dodaje wiceburmistrz.

Do przebudowy jest w sumie ok. 6 km ulic. Wstępny koszt prac oszacowano na 11 mln zł. Jednak władze Żoliborza nie wykluczają, że w związku z podwyżką cen materiałów budowlanych może on wzrosnąć.

Pod koniec marca zostanie rozpisany przetarg na wykonawcę. Pełną parą rewitalizacja ruszy wiosną przyszłego roku, zakończenie prac przewidziano na koniec 2010 r. – Chciałbym, żeby chociaż jedną małą uliczkę udało się zrobić w tym roku – mówi Sielewicz.

Debata nad projektem 28 stycznia w urzędzie dzielnicy, ul. Słowackiego 4/6, godz. 17.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.kozak@rp.pl

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku trzeba było zrobić coś z ponurą „pamiątką” po zaborcy – Cytadelą. Gdy po upadku powstania listopadowego rozpoczęto jej stawianie, by oczyścić plac budowy, Rosjanie wyburzyli istniejącą willową dzielnicę. Okoliczny teren splantowano, by umożliwić swobodny ostrzał ewentualnych napastników. Przez kilkadziesiąt lat nie wolno było tu nic budować.

W 1921 r. specjalną uchwałą Sejm przeznaczył grunty pod budowę mieszkań. Rok później rozpoczęto stawianie willowego Żoliborza Oficerskiego. Architekci, którym powierzono zaplanowanie osiedla, starali się odtworzyć zabudowę i sieć ulic sprzed budowy Cytadeli. Na Żoliborzu Oficerskim mieszkali m.in.: Stefan Rowecki (późniejszy komendant główny Armii Krajowej) i Józef Haller (twórca tzw. Błękitnej Armii), Lucjan Żeligowski (przywódca „buntu”, dzięki któremu Wileńszczyzna znalazła się w granicach przedwojennej Polski).

Wyjątkowa przedwojenna architektura Żoliborza Oficerskiego z roku na rok coraz bardziej niszczeje. Wczoraj wynajęci przez urząd architekci zaprezentowali swój pomysł na rewitalizację osiedla, która przywróci mu reprezentacyjny charakter.

– Ta część dzielnicy powinna odzyskać reprezentacyjny charakter. Pomoże w tym całkowita wymiana nawierzchni ulic i chodników – opowiada Maciej Latoszek z biura architektonicznego Czuba Latoszek, które przygotowało koncepcję rewitalizacji Żoliborza Oficerskiego.

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił