Jędrzej Włodarczyk: Lewica – kto zostaje, a kto nie

Największe emocje w polityce wywołują konflikty we własnych szeregach.

Aktualizacja: 01.09.2021 20:02 Publikacja: 20.07.2021 18:51

Tomasz Trela

Tomasz Trela

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Kiedy rozpoczynał się sobotni zarząd Nowej Lewicy, w zasadzie wszystko było już przesądzone. Grupa zbuntowanych posłów kwestionujących przywództwo Włodzimierza Czarzastego została zawieszona i tym samym straciła wpływ na decyzje zarządu. Szło o powołanie dwóch frakcji (SLD i Wiosny), a tym samym o konsolidację Nowej Lewicy lub utworzenie większej liczby frakcji, co wiązałoby się z zerwaniem porozumienia dotyczącego podziału władzy w nowym ugrupowaniu.

Motywacje wewnętrznej opozycji są złożone, dominują jednak ambicje personalne. W środowisku mówi się o ograniczaniu wpływów starych partyjnych bossów. Partia cierpi na deficyt 30- i 40-latków, potrzebna jej świeża krew. Ale koszt tej operacji, w postaci oddania połowy udziałów Wiośnie, nie przypadł do gustu dotychczasowym rozgrywającym. W przeszłości takie zamknięcie prowadziło do słabych wyników wyborczych, zwłaszcza w samorządach, gdzie wpływy lewicy topnieją od lat (w ostatnich wyborach SLD zdobył 11 sejmikowych mandatów na 552 miejsca). W 2014 r. brałem udział w sklejaniu szerokiej społecznej koalicji SLD i ruchów miejskich w Gdańsku. Na moment przed ogłoszeniem wspólnego startu projekt został storpedowany przez kierownictwo partii w mieście. Efekt? Zero lewicowych radnych (co ciekawe, jedna z głównych oponentek zawieszenia szyldu SLD przeszła później do Nowoczesnej).

Porozumienie w sprawie Funduszu Odbudowy wywołało wiele pytań, podgrzewanych przez sojuszników/konkurentów z opozycji. Fakt ten wykorzystał niekryjący ambicji liderskich poseł Tomasz Trela. Podobne rozmowy z politykami PiS w sprawie podwyżek uposażeń dla posłów i senatorów nie wywołały tak ostrych reakcji. W kwietniu Trela bronił negocjacji z rządem („My nie złożyliśmy propozycji do PiS-u, tylko do rządu"), teraz twierdzi, że nie siada się do stołu z PiS. W przeszłości pełnił funkcję zastępcy prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, a w wyborach samorządowych organizował jedną listę opozycji w mieście. Czy Nowa Lewica pod wodzą Treli roztopiłaby się w projekcie opozycyjnym? Historia Inicjatywy Polskiej Barbary Nowackiej unaocznia rezultaty takiej polityki – ekspozycja popularnej liderki, ale bez jej programu.

Kongres NL zaplanowany jest na 9 października. Może potrzebna jest mediacja autorytetów (naturalnym kandydatem byłby Aleksander Kwaśniewski). To by pomogło wyjaśnić, kto zostaje, kto wychodzi, kto robi krok wstecz, komu z lewicą nie po drodze.

Chwilę po zawieszeniu członków zarządu Leszek Miller tweetował, że „sługusi PiS-u odebrali lewicy demokrację". To zaskakujące w ustach polityka, który 20 lat temu doprowadził do stworzenia jednolitej partii SLD, marginalizując koalicjantów i wprowadzając model wodzowski, z którego czerpali Tusk i Kaczyński. Potwierdza się stara zasada polityki, że największe emocje wywołują konflikty we własnych szeregach. A to dopiero początek politycznej próby ognia: Nowa Lewica wyjdzie z niej wzmocniona lub nie wyjdzie wcale.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!