Oznacza to, że prace nad ustawą o in vitro wydłużą się. Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska ocenia, że Sejm zajmie się tą kwestią dopiero po wyborach prezydenckich.
– Jeżeli nie wówczas, to na początku następnej kadencji Sejmu – powiedziała “Rz” posłanka PO.
– Odwlekanie prac jest bezzasadne – ocenia przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia Bolesław Piecha z PiS. – Debata społeczna nad in vitro trwa już ponad rok. Projekty są przygotowane. Czas uregulować tę kwestię.
Piecha podkreśla, że projekty dotyczące tak ważnych spraw powinny być skierowane na posiedzenie Sejmu, a po pierwszym czytaniu przekazane do specjalnie powołanej komisji nadzwyczajnej.
Kidawa-Błońska nie ukrywa, że praca w komisji zdrowia będzie długa, gdyż kwestia in vitro budzi ogromne emocje i będzie wymaganych wiele ekspertyz medycznych.