Hołownia skomentował w ten sposób zawarte przez Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina porozumienie, na mocy którego 10 maja formalnie odbędą się wybory prezydenckie, ale nie zostaną zorganizowane w związku z czym Sąd Najwyższy prawdopodobnie uzna nieważność wyborów a marszałek Sejmu będzie mogła wyznaczyć datę nowych wyborów, które odbędą się przed 6 sierpnia, gdy wygasa obecna kadencja prezydenta Andrzeja Dudy.
- Na dwa dni przed wyborami prezydenckimi, na kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą rozmawiam z wieloma Polakami i jak refren wraca jedno słowo: bezsilność - mówił Hołownia.