Czyli nawet jeśli decyzja o poprawie stosunków z Polską zapada na najwyższym szczeblu, to nie oznacza, że będzie realizowana?
Często opór ma charakter biurokratyczny. Blokuje to wiele zmian. W Polsce jest powszechne przekonanie, że obecna Rosja to pod inną nazwą dawny – choć mniejszy – Związek Radziecki. Kontynuacja tego, co było. Ale to tylko w części interpretacja prawdziwa. Rosja jest sukcesorem dawnego mocarstwa komunistycznego, ale też sukcesorem carskiej Rosji. Rosja jest ciągłością, kontynuacją, ale też czymś zupełnie nowym. Każde pokolenie kształtuje państwo według własnych wyobrażeń, ale niesie ze sobą też bagaż historii. Przypomnę przypowieść biblijną o Mojżeszu, który wyprowadził swój naród z egipskiej niewoli. Do Ziemi Obiecanej zmierzał przez pustynię. Pan Bóg pozwolił Mojżeszowi zobaczyć Ziemię Obiecaną, ale ten nie mógł już do niej wejść. Przez czterdzieści lat ten lud krążył po pustyni, by mógł się z niego ukształtować suwerenny naród, który był w stanie wziąć odpowiedzialność za swoje losy. Jest to prawda uniwersalna. Dotyczy wszystkich zniewolonych społeczeństw. Stalin i jego otoczenie byli „czerwonymi faraonami”. Dziś rosyjskie społeczeństwo poszukuje swojej nowej drogi. Dopiero nowe pokolenia są w stanie budować nową Rosję. Mam wrażenie, że zarówno prezydent Miedwiediew, jak i premier Putin do większości najważniejszych wystąpień używają Internetu, którym starsi ludzie się nie posługują. W ten sposób przywódcy Rosji zwracają się – ponad głowami biurokracji – do nowego pokolenia. Wierzę, że w pewnym momencie to ono ukształtuje nową Rosję, w pełni gotową do pojednania z Polską.
Jeśli rosyjskie władze nie chciały prawdy o Katyniu nagłaśniać, bo społeczeństwo jej nie znało i przeżyłoby wstrząs, to teraz chyba jest szansa, że się to zmieni.
To jest unikalna szansa. Do tej pory władze nie robiły tego ze względu na brak przyzwolenia społecznego. Uważały, że nie ma co się grzebać w przeszłości. Mówił mi to w swoim czasie szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. „Nie powinniśmy tych szaf ze szkieletami otwierać. Jeśli wypadną, to nas przysypią i nie będziemy w stanie myśleć o przyszłości” – przekonywał. Jednak dzięki dwóm emisjom filmu Katyń, najpierw w niszowym kanale Kultura dla elit, a potem w programie, w którym film mogłoby obejrzeć nawet 100 milionów Rosjan, ta świadomość może się radykalnie zmienić. Może w tym też pomóc emisja filmu „Popiół i diament”, który pokazuje Rosjanom nieznaną im prawdę o Polsce oraz to, jakie dramaty nasze społeczeństwo ma za sobą. W filmie „Katyń”, jak pamiętamy, ważne jest to, że jeden z głównych bohaterów, rosyjski oficer, jest postacią pozytywną, z nienawiścią patrzy na NKWD, bo sam padł ofiarą represji. Rosjanie zobaczyli, że Polacy wiedzą o tym, że również oni byli ofiarami zbrodniczego systemu. W społeczeństwie polskim nie do końca jest świadomość tego, że żaden naród nie wycierpiał tyle od stalinowskiego reżimu co Rosjanie. W stosunkach z Polską dominuje teraz uczucie, które Rosjanie nazywają sostradanije. To więcej niż współczucie. To przeżywanie wspólnej tragedii. Dla rosyjskiej władzy jest to szansa, by nie mieć żadnych zahamowań w ujawnianiu prawdy. W ten sposób jeden z najboleśniejszych rozdziałów w trudnej historii stosunków polsko-rosyjskich może zostać zamknięty.
Jakie są te interesy Rosji, o których pan mówił na początku, i czy poprawa stosunków z Polską, czy pojednanie się w nich mieści?
Strategię Rosji determinują jej interesy, których celem głównym jest to, by przywrócić Rosji pozycję równorzędnego partnera w stosunkach z USA i w relacjach z Europą jako całością. Rosja coraz bardziej postrzega Unię jako nowego aktora na scenie międzynarodowej. Pojawiła się tam koncepcja, aby koncert mocarstw z XIX wieku uznać za wzór, który był sprawdzony w praktyce, i według nich stanowi optymalny model dla nowej architektury bezpieczeństwa Europy. Wielu aktorów, czyli państw Europy XIX wieku, już nie ma, ale minister Ławrow niejednokrotnie w swoich koncepcyjnych wystąpieniach określających strategię polityki zagranicznej mówił, że jest to przykład do naśladowania. „Koncert mocarstw na XXI wiek” powinien obejmować – jego zdaniem – Stany Zjednoczone, Europę i Rosję. Rosja dostrzega, że Polska w Europie odgrywa dziś dużo większą rolę, niż ktokolwiek przewidywał. Tragedia w Smoleńsku sprawiła, że o Polsce na całym świecie pisze się bardzo życzliwie.