Obecna umowa z Canal Plus, Orange i TVP na pokazywanie ekstraklasy wygaśnie z końcem przyszłego sezonu. Trwają przygotowania do przetargu na następne trzy sezony, od 2011 do 2014.
– Otwarcie przetargu planujemy na koniec wakacji albo początek września i chcemy rozstrzygnąć go do końca roku – mówi rzecznik Ekstraklasy SA Adrian Skubis. „Rz” ustaliła, że pośrednikiem będzie UFA Sports, spółka grupy RTL, zatrudniająca m.in. kilku byłych pracowników SportFive.
Rada nadzorcza Ekstraklasy uznała, że oferta UFA jest lepsza, niż propozycja przedstawiona przez SportFive. Od kiedy kluby sprzedają swoje prawa wspólnie, czyli od 10 lat, zawsze pośrednikiem była ta firma, bo taki przywilej dostała od PZPN w zamian za zrzeczenie się w 2000 r. należących do niej praw do transmisji meczów większości klubów ekstraklasy. Prawa TV to największy skarb zawodowych klubów. Polska liga przez lata utrzymywała się z pieniędzy Canal Plus, z obecnego kontraktu dostaje od tej stacji i firmy Orange ok. 120 mln złotych rocznie.
Ekstraklasa SA nie chciała się odnieść do informacji „Rz” o wyborze, podobnie jak Nikolaus von Doetinchem, który kiedyś pracował przy przetargu dla SportFive, a dziś jest w UFA Sports. Andrzej Placzyński, szef polskiego SportFive, też odmówił komentarza. W oświadczeniu przesłanym do „Rz” (fragmenty poniżej) Placzyński wyjaśnił natomiast, na czym polega umowa SportFive z PZPN na prawa telewizyjne i marketingowe (nie dotyczy ligi, tylko przede wszystkim reprezentacji).
To jeden z tych kontraktów związku, który bada – jak napisaliśmy w piątek – Centralne Biuro Śledcze. Doniesienie o możliwym narażeniu związku na szkodę przez jego władze złożyło kilku działaczy piłkarskich. CBŚ poinformowało w piątek, że postępowanie w sprawie umów PZPN prowadzi już od dwóch miesięcy.