Rebelianci ostrzelali polską bazę Warrior w Afganistanie. Pocisk trafił m.in. w namiot. W wyniku ostrzału zginął polski żołnierz, starszy szeregowy Grzegorz Bukowski, a dwóch innych zostało rannych.
Grzegorz Bukowski służył w Oddziale Specjalnym Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. W Afganistanie pełnił funkcję kierowcy zespołu POMLT (Operacyjne Zespoły Doradczo -Szkoleniowe ds. Policji). To była jego druga misja, wcześniej był w Bośni i Hercegowinie.
Jak zapewnia Dowództwo Operacyjne odpowiedzialne za misje zagraniczne, życiu rannych żołnierzy nie zagraża niebezpieczeństwo.
To już drugi w ostatnich kilku dniach atak bojowników afgańskich na Polaków. W sobotę zginął kapral Miłosz Górka, a ośmiu innych żołnierzy zostało lekko rannych. Stało się to w wyniku wybuchu miny -pułapki pod rosomakiem, którym jechali wojskowi.
– Zaczęło się lato i talibowie ruszyli do ofensywy. Po liczbie ataków widać, że są do niej dobrze przygotowani – ocenia gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.