Mogę tylko potwierdzić, że rezygnację złożył z powodów osobistych – mówi Anna Adamkiewicz, rzeczniczka Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Nie chce zdradzić żadnych szczegółów tej dymisji.
RCB pełni funkcję krajowego centrum zarządzania kryzysowego oraz zapewnia obsługę Rady Ministrów, premiera, szefa MSWiA i Rządowego Zespołu Zarządzenia Kryzysowego. Ostatnio było mocno krytykowane za działania podczas powodzi.
Sygnały o zagrożeniu miały bowiem dotrzeć do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, zanim wielka woda stała się tak ogromnym problemem i zalała kraj. Głównym celem centrum jest zaś analizowanie zagrożeń na podstawie danych uzyskiwanych ze wszelkich możliwych źródeł i takie im przeciwdziałanie , by zminimalizować skutki. Dlatego natychmiast pojawiły się zarzuty, że gdyby była lepsza koordynacja działań ze strony RCB, straty powodziowe mogłyby być mniejsze.
– Mam nadzieję, że będą wyciągane wnioski. Przede wszystkim z tego, jak działał system monitorowania i analizy – mówił wtedy Przemysław Guła, były szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreślał, że kataklizmy następują często w najmniej sprzyjającym czasie, czyli na przykład w nocy czy w niedzielę. Ale sprawny system zarządzania antykryzysowego powinien zadziałać nawet w takich sytuacjach, ponieważ wtedy kluczowy jest czas reakcji.