Prokurator szuka winnych przerwania wałów

Ponad 170 mieszkańców podtarnowskiej gminy Szczucin złożyło do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przy okazji remontu wałów przeciwpowodziowych na rzece Breń.

Aktualizacja: 23.07.2010 20:04 Publikacja: 23.07.2010 15:56

Prokurator szuka winnych przerwania wałów

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Ich zdaniem, gdyby je właściwie zabezpieczono, nie ponieśliby tak wielkich strat. Śledztwo rozpoczęła właśnie Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej.

Właściciele zalanych w maju i czerwcu gospodarstw we wsiach Maniów, Słupiec czy Borki chcą ustalić, kto odpowiada za ich nieszczęście. - Były zaniedbania przy pracach na wałach. Zabezpieczono je zbyt późno, wtedy, kiedy były już nasiąknięte wodą. Nie dziwię się wnioskom do prokuratora - mówi burmistrz Szczucina Jan Sipior.

[wyimek][b]Więcej informacji w specjalnym raporcie [link=http://rp.pl/powodz]rp.pl/powodz[/link][/b][/wyimek]

- Jesienią 2009 r. rozkopano wał na rzece Breń. Potem dopiero w ostatniej chwili, kiedy już było widać, jak woda się podnosi, zabezpieczano zagrożone miejsca - mówi Władysław Zając ze Słupca, jeden z autorów pozwu. - Niech prokurator ustali, kto za to odpowiada. Skarg z naszego rejonu jeszcze przybędzie - dodaje.

Pod zawiadomieniem podpisał się także sołtys Słupca Krzysztof Padykuła. - Chodzi nie tylko o Breń, ale także o wał na Wiśle, który został rozkopany, by stojąca woda mogła odpłynąć. Tylko że i tych miejsc potem na czas nie zabezpieczono - mówi.

Kto odpowiada za prace na Breniu? - Firmą, której zlecono prace, był Mostostal Warszawa - mówi Elżbieta Szymczuch, sekretarz gminy Czermin z Podkarpacia. To na jej terenie bowiem, w miejscowości Ziempniów prowadzono prace, które - według mieszkańców sąsiedniej gminy Szczucin - nie zostały odpowiednio wykonane. - Ziempniów także ucierpiał i jego mieszkańcy chcą złożyć pozew zbiorowy - dodaje sekretarz gminy.

Mostostal Warszawa twierdzi jednak, że odpowiada za prace jedynie na odcinku 4 km wałów i tam nie doszło do ich naruszenia przez wodę. Nie ma więc mowy o odpowiedzialności za zalanie Szczucina. Prace na Breniu prowadziło także Przedsiębiorstwo Budownictwa Wodnego z Sandomierza, ale nikt z firmy nie chciał dziś komentować zawiadomienia poszkodowanych.

- Na razie postępowanie zostało wszczęte w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego życiu i zdrowiu mieszkańców oraz zniszczenia mienia wielkiej wartości - mówi Bożena Owsiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. - Gdyby komuś udowodniono w tej sprawie umyślną winę, groziłoby mu nawet do 10 lat więzienia.

Pod koniec czerwca śledztwo w podobnej sprawie rozpoczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Chodzi o wypuszczanie wody ze zbiornika retencyjnego na Rabie w Dobczycach (woj. małopolskie). Zdaniem wójta Bochni Jerzego Lysego na skutek zrzutu wody w nocy z 16 na 17 maja zalany został znaczny obszar jego gminy. To wójt zawiadomił o tym w maju prokuraturę.

Ich zdaniem, gdyby je właściwie zabezpieczono, nie ponieśliby tak wielkich strat. Śledztwo rozpoczęła właśnie Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Tarnowskiej.

Właściciele zalanych w maju i czerwcu gospodarstw we wsiach Maniów, Słupiec czy Borki chcą ustalić, kto odpowiada za ich nieszczęście. - Były zaniedbania przy pracach na wałach. Zabezpieczono je zbyt późno, wtedy, kiedy były już nasiąknięte wodą. Nie dziwię się wnioskom do prokuratora - mówi burmistrz Szczucina Jan Sipior.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!