Reklama

In vitro - pięć projektów w podkomisji

Posłowie zaakceptowali aż trzy projekty. Odrzucono tylko najostrzejszą propozycję – Teresy Wargockiej z PiS

Publikacja: 29.10.2010 22:00

In vitro - pięć projektów w podkomisji

Foto: ROL

– Dobrze się stało, że do dyskusji dopuszczono wszystkie projekty, które wychodzą z różnych systemów wartości, ale są elementarnie racjonalne – ocenił premier Donald Tusk. Szef rządu w piątek przebywał w Brukseli i nie wziął udziału w głosowaniu w Sejmie.

Posłowie decydowali, nad którymi projektami ustaw o in vitro będą dalej pracować. Kluby nie wprowadziły dyscypliny w głosowaniu.

Politycy mieli do wyboru propozycje posłów: PO – Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Jarosława Gowina, oraz PiS – Bolesława Piechy i Teresy Wargockiej. Projekty posłów Platformy dopuszczają stosowanie metody in vitro, różnią się jednak w szczegółach. Propozycje PiS zabraniają sztucznego zapłodnienia pod karą więzienia. Najbardziej rygorystyczny był projekt Wargockiej. I tylko on przepadł w głosowaniu.

– To pokazuje, jacy ludzie zasiadają w polskim Sejmie – komentuje w rozmowie z "Rz" posłanka Wargocka. – Cieszę się jednak, że 175 posłów poparło mój projekt. Widać, że jest bardzo duża grupa, która nie będzie zawierać kompromisów w sprawach moralnych.

Jarosław Gowin (PO) uważa, że błędem było odrzucenie propozycji Wargockiej. – Fundamentalnie się z nim nie zgadzam, ale uważam, że jeśli wszystkie pozostałe i różniące się od siebie projekty zaakceptowano do dalszych prac, to dlaczego ten jeden odrzucono – tłumaczy.

Reklama
Reklama

Cześć posłów z partii Jarosława Kaczyńskiego obawiała się, że odrzucony zostanie także projekt Piechy. Taki wniosek złożył SLD. Jednak oprócz posłów PiS wsparło Piechę także 74 parlamentarzystów PO.

Polityk PiS podkreślał potem, że jego projektu przed odrzuceniem broniło najwięcej posłów. – Przed nami ciężka praca. Nie chciałbym, żeby ta podkomisja ugrzęzła, tego się obawiam, ale dołożę wszelkich starań, aby tak nie było – deklarował Piecha.

Premier po raz kolejny za najlepszy uznał projekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (zakłada on zmiany w trzech ustawach). Jednak przyznał, że nie ma pewności, czy zyska on większość w ostatecznym głosowaniu.

Na większość liczy Gowin. – Moje propozycje są najbardziej kompromisowe – uważa. – Z jednej strony wyrażają wrażliwość moralną polskiego społeczeństwa, a z drugiej oparte są na najnowszych osiągnięciach nauki.

Jarosław Gowin liczy, że przekona również polityków PiS. A Bolesław Piecha nie wykluczył stworzenia w komisji wspólnego projektu na bazie jego propozycji i projektu Gowina.

Sejmowa podkomisja pracuje już od lipca nad dwoma projektami posłów lewicy: Marka Balickiego oraz Joanny Senyszyn.

Reklama
Reklama

[ramka]Najbardziej liberalne są propozycje polityków SLD. Projekt Marka Balickiego przewiduje tworzenie dowolnej liczby zarodków, ich zamrażanie, selekcję, niszczenie, ale także dostęp do in vitro dla par homoseksualnych. Podobnie propozycja Joanny Senyszyn. Projekt Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) dopuszcza tworzenie nieograniczonej liczby zarodków. Projekt Jarosława Gowina (PO) zakazuje tworzenia embrionów nadliczbowych, a tym samym ich mrożenia i selekcji. Całkowity zakaz metody in vitro zakłada projekt Bolesława Piechy (PiS), ale dopuszcza adopcję istniejących już embrionów.

[i]–js[/i][/ramka]

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama