Trzy dopalaczomaty należące do sklepu internetowego CzeskiKredens.pl w sobotę stanęły w centrum Lublina. O tym, że tak się może stać, „Rz” pisała już kilka dni temu.
W automatach można było odebrać kapsułę z – jak reklamował dystrybutor – próbką dopalacza TayFunSkun. Zawiadomiony przez lubelską policję sanepid po kilku godzinach zamknął je. Biegli sprawdzają, czy rzeczywiście znajdowały się w nich środki zakazane – narkotyki lub dopalacze.
Cała sprawa może być bowiem prowokacją serwisu internetowego o nazwie CzeskiKredens.pl, który przez Internet dystrybuuje do Polski „mieszanki ziołowe” imitujące działanie marihuany.
CzeskiKredens.pl – jak ujawniła trzy tygodnie temu „Rz” – należy do spółki Cyberfire Plus z siedzibą w Pradze. Sprzedaje dopalacze w Internecie. Serwis podkreśla, że nie sprzedaje chemicznych dopalaczy. (W Czechach półtora roku temu zliberalizowano prawo narkotykowe – można mieć do 5 gram na własny użytek. Nie ma też zakazu sprzedaży dopalaczy).
Odbiór towaru odbywa się w Polsce w paczkomatach firmy InPost. Drugim sposobem odbioru mają być dopalaczomaty, czyli automaty z kuleczkami, w których można odebrać dopalacz.