Jak informuje "Rz" Centrum Informacyjne Rządu, nagroda, w wysokości 15 tys. zł, została przyznana prof. Orłowskiej "za wkład w przyspieszenie procesu przyznawania środków z Unii Europejskiej na wnioski płynące z ośrodków naukowych w całym kraju". Według CIR, dzięki pracy profesor Orłowskiej minister nauki mógł zakontraktować w 2009 r. umowy w ramach funduszy strukturalnych opiewające na ponad 11 mld zł.
- Zasługą prof. Orłowskiej było również doprowadzenie do zwiększenia budżetu ministerstwa poprzez wprowadzenie do niego po raz pierwszy finansowania badań naukowych w dziedzinie obronności - wyjaśnia Beata Skorek z CIR. - Było to możliwe dzięki wielkiemu zaangażowaniu pani minister na poszczególnych etapach – od pozyskiwania wniosków poprzez ich ewaluację po kwalifikowanie do finansowania.
Nagrody premiera mają charakter uznaniowy.
- Skromne rozdzielenie nagród za ubiegły rok to nie efekt złej oceny pracy swoich ludzi, ale po prostu dowód na politykę oszczędności - ocenia poseł Antoni Mężydło (PO).
Wacław Martyniuk, poseł SLD uważa, że brak nagród może być dla ministrów rządu demotywujące. - Trochę to wygląda tak, jakby w rządzie nie było ludzi wybijających się.