Wczoraj poinformowano o wykryciu wady konstrukcji schodów prowadzących na trybuny, dziś okazało się, że trwają rozmowy na temat zainstalowania innego rodzaju murawy.
Ponieważ istnieją obawy, czy naświetlenie płyty stadionu będzie sprzyjało rośnięciu trawy, Narodowe Centrum Sportu zdecydowało się zastąpić ją murawą modułową - pięciokrotnie droższą.
Problem nie leży tylko w cenie, choć z 5 milionów wzrosłaby ona do 25 - lecz także w terminie. Trawę modułową trzeba zamówić ze sporym wyprzedzeniem. NCS jeszcze tego nie zrobiło, wciąż toczą się rozmowy z ewentualnym wykonawcą zlecenia.
Wada konstrukcji schodów, o której pisaliśmy wczoraj, wymaga ich zdemontowania. Według szacunków naprawa ma potrwać około trzech miesięcy.
Ale opóźnienie może być większe. Jak napisał dziś "Dziennik Gazeta Prawna" może wynieść 10 miesięcy (stadion miał być oddany 30 czerwca tego roku - red.). Przyczyną mają być błędy w projektach instalacji elektrycznej i sanitarnej. Między NCS, a wykonawcą trwa spór kto za to odpowiada.