Czy zamieszanie wokół słów ojca Tadeusza Rydzyka wypowiedzianych w Parlamencie Europejskim zaszkodzi PiS i pomoże Platformie?
Eryk Mistewicz: Platforma dostała od PiS prezent na dobre rozpoczęcie kampanii. PiS, zapraszając o. Tadeusza Rydzyka do Brukseli, wystawił Platformie piłkę do strzału, a ona skwapliwie z tego skorzystała. Dzięki takim zdarzeniom PO ma szansę pobudzić swój zdemobilizowany elektorat.
W jaki sposób?
Nie jest dziś najważniejsze, co się Platformie udało, a co nie. Czy są autostrady, czy nie. Ważniejsze jest, kto jej w tym przeszkadza. W spektaklu, jakim jest kampania, jak w klasycznym teatrze jest miejsce dla dobrego i złego. O. Rydzyk mówiący, że po 1939 roku w naszym kraju nie rządzili Polacy, idealnie wpisuje się w swoją rolę. Nie jest przy tym ważne, co dokładnie mówił podczas konferencji. Osoby niezdecydowane, nieinteresujące się polityką, czują się obrażone. Wystarczy, aby nie zapomnieli tego odczucia.
Pomaga jej w tym PiS, który od kilku dni na różnych forach broni słów o. Rydzyka?