– Jestem gotowy rozmawiać z PO nawet bez Donalda Tuska po to, by projekt IV RP po raz kolejny nie powrócił, po to, by Polska miała dobry rząd – oświadczył Grzegorz Napieralski, lider SLD. W piątek w Sejmie nawiązał do środowej wypowiedzi premiera, który powiedział, że „jeśli PO nie wygra wyborów, nie powinna ubiegać się o tworzenie rządu".
– O tym, kto będzie tworzył rząd, zdecydują wyborcy, a nie jakieś szacher-macher między liderami – odpowiedział Napieralskiemu Tusk podczas konferencji w Gdańsku. – Nie decyduje Kaczyński, Napieralski czy Tusk, ale Kowalski, Wiśniewski i reszta Polaków.
A przebywający w Gorzowie lider PiS Jarosław Kaczyński kontrował: – To, że SLD jest po prostu przybudówką PO, to myśmy zawsze wiedzieli.
Zdaniem polityków PiS deklaracja Napieralskiego wskazuje na słabość jego pozycji w partii.
Napieralski krytyką się nie przejął. W TVP Info i Polsat News przedstawił kilku kandydatów swojej partii do nowego rządu. Eurodeputowany Marek Siwiec odpowiadałby za politykę zagraniczną, za MON poseł Stanisław Wziątek, MEN: posłowie Krystyna Łybacka lub Artur Ostrowski. Infrastrukturę Napieralski chce powierzyć europosłowi Bogusławowi Liberadzkiemu. – Resort finansów objąłby dobry ekspert – powiedział Napieralski.