Kukiz we wpisie na swoim oficjalnym profilu na Facebooku zastanawia się "czy jest sens iść na te wybory".
"Dla mnie pojawi się on jedynie wówczas, jeśli jeden z kandydatów zobowiąże się do złożenia projektów ustaw odpartyjniających Państwo - choćby poprzez wprowadzenie instytucji weta ludowego czy obligatoryjności wykonania przez władzę wyniku referendum krajowego" - pisze lider Kukiz'15, poseł Koalicji Polskiej.
Przed I turą Kukiz popierał kandydaturę prezesa PSL, Władysława Kosiniaka-Kamysza. Kosiniak-Kamysz postulował m.in. wzmocnienie instytucji referendum, czego od dawna domaga się Kukiz.
"Zawsze mówiłem, że nieważne kto, z jakiej partii i o jakim światopoglądzie będzie dążył do wprowadzenia takich zmian. Niestety, jak do tej pory żaden z kandydatów nawet słówka w tym temacie nie piśnie" - ubolewa Kukiz.