Wdowa po Januszu Kurtyce, prezesie IPN, który zginął w katastrofie smoleńskiej poczuła się urażona słowami polityka Platformy Obywatelskiej dotyczącymi ekshumacji jej męża. Niesiołowski w ubiegłym roku na antenie Superstacji powiedział, że rodziny Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kurtyki i Zbigniewa Wassermanna powinny z własnej kieszeni pokryć koszty ekshumacji. "Nie może być tak, że tego rodzaju żądania rodzin będą obciążały Skarb Państwa" – mówił.
Kurtyka uznała, że poseł PO naruszył jej dobra osobiste, bo o ekshumacji zdecydowała prokuratura wojskowa. mimo sprzeciwu rodziny. W październiku wytoczyła mu proces cywilny. Domaga się przeprosin i 20 tys. zł na rzecz Stowarzyszenia Rodzin Katyń 2010. Nie wiadomo jednak czy do procesu dojdzie, bo sejmowa komisja regulaminowa i spraw poselskich jest przeciwna uchyleniu immunitetu Niesiołowskiemu. W komisji za zgodą na uchylenie immunitetu Niesiołowskiemu głosowali jedynie przedstawiciele PiS i Ruch Palikota. PO, SLD i PSL były przeciw.
- Obawiam się że na posiedzeniu plenarnym będzie podobnie, interesy posła Niesiołowskiego będą bezwzględnie chronione - powiedział w rozmowie "Rz" Michał Ujazdowski z PiS.
Zdaniem Ujazdowskiego Niesiołowski naruszył dobra osobiste Zuzanny Kurtyki, a na dodatek kłamał. Ale ma duże szanse na uniknięcie odpowiedzialności,
- Jest to niestety przykład na wynaturzenie idei immunitetu, który z założenia miał chronić parlamentarzystów przed naciskami urzędników, a pozwala na bezkarne znieważanie ludzi - zaznacza poseł PiS.