Powiększa się gremium jej sympatyków. Będą dochodzić nowe znane nazwiska.
Prezydentowa Jolanta Kwaśniewska odeszła z Kongresu Kobiet i może wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jeśli zdecyduje się jeszcze premier Cimoszewicz, to Europa Plus będzie ekstraklasą polskiej polityki.
To, co się tam dzieje, nie dzieje się jeszcze na forum publicznym. Widać strach w SLD przed Europą Plus, bo Leszek Miller ciągle atakuje Aleksandra Kwaśniewskiego, wypominając mu wszystkie stare sprawy. Aleksander Kwaśniewski ma ostatnią szansę, żeby odegrać jeszcze raz wielką rolę w polityce. To ostatnia próba byłego prezydenta.
Kibicuje pan Europie Plus?
Będę wspierał Europę Plus. Kibicuję drużynie Kwaśniewskiego i Palikota. Bliżej mi do nich niż do PO i drużyny Tuska.
Kwaśniewski wciąż przerasta swoją wiedzą, inteligencją, doświadczeniem i klasą wszystkich krajowych polityków.
I ma u boku szalonego Palikota. Jego szaleństwo to energia i wola walki. Wybory do Parlamentu Europejskiego mogą być tylko preludium przed krajowymi wyborami parlamentarnymi.
Do wyborów zostało jeszcze sporo czasu. Oni działają spokojnie i z namysłem. Wszystkie partie, które będą knocić, tylko będą pracować na Europę Plus.
Na lewicy jest dziura, którą Kwaśniewski z Palikotem zatkają. Miller musi teraz walczyć o życie. To ostatnia runda walki między Kwaśniewski a Millerem.
Czy „szalony", jak pan mówi, Janusz Palikot nie zaszkodzi swoimi wypowiedziami Europie Plus?
Pochwalam to, co się wydarzyło wokół wypowiedzi pani Ewy Wójcik, i jej obronę przez Janusza Palikota. Dyrektor Teatru Ósmego Dnia, nazywając papieża w prywatnym wpisie chu..., skłoniła Polaków do refleksji nad stanem polskiej demokracji.
Jej wypowiedź sprzyja laicyzacji Polski. Polska przypomina dzisiaj państwo fundamentalistyczne, w którym granica między Kościołem a państwem jest zatarta. W Polsce katolicy moralnie terroryzują resztę narodu, bez przerwy na wszystko się obrażając.
Rwetes fundamentalistów katolickich pokazał, w jakim kraju żyjemy. Do pani Wójciak tylko sam papież może mieć pretensje, bo ona obraziła człowieka. Konkretnego człowieka. A papież nie jest Bogiem.
Pani Ewa Wójciak jako reprezentantka kultury sama nie wykazała się jej brakiem? Czy pan nazwałby papieża chu...?
Nie nazwałbym tak nikogo. Ale wypowiedź pani dyrektor została oderwana od kontekstu. Sprawa nowego papieża nie jest prosta.
Wciąż mało wiemy o nim i o sytuacji w Argentynie. Pani dyrektor zareagowała zbyt emocjonalnie, ale na publiczny lincz i wyrzucenie z pracy nie zasługuje. Należy odróżnić wypowiedź prywatną od publicznej. Gdyby Kazimierza Dejmka oceniać za jego prywatne wypowiedzi, pełne bluzgów, to on nigdy nie powinien mieć wstępu do teatru.
Czy broniłby pan również Lecha Wałęsy, który wywołał debatę publiczną swoją wypowiedzią na temat homoseksualistów?
Wałęsa nie chciał wywołać debaty publicznej. On trudno znosi sytuację, w której nie może politycznie działać. Ma kłopoty rodzinne. Miota się. Łatwo go sprowokować.
Myślał, że wszystko może powiedzieć, bo nazywa się Lech Wałęsa. W kraju, w którym ciągle mówi się o inności, były prezydent powinien zastanowić się nad tym, co mówi. On wszedł na terytorium, na którym powinien bardzo uważać. Już zapłacił za obrazę homoseksualistów. Dosłownie i w przenośni. Lech Wałęsa publicznie skompromitował się na cały świat.