36 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców Warszawy zamierza wziąć udział w niedzielnym referendum  – wynika z sondażu. To więcej niż wymagana frekwencja, która wynosi 29 procent. Jeśli ten wymóg byłby spełniony, to 67 procent ankietowanych chciałoby usunięciem ze stanowiska Hanny Gronkiewicz-Waltz. Tylko 13 proc. chciałoby bronić wiceprzewodniczącej PO. Więcej jest nawet niezdecydowanych - 20 proc.

Jednak w opinii komentatorów deklarowana w sondażach frekwencja powinna być wyższa od wymaganej o więcej niż tylko 7 punktów proc. Wskazuje się, że różnica powinna wynosić 20 punktów proc.

Organizatorów referendum powinien również zmartwić wzrost odsetka osób, które nie chcą iść do urn - jest to 49 procent ankietowanych. Od sierpnia przybyło takich wskazań (wzrost z 42 proc.).

Jeśli chodzi o poparcie dla Gronkiewicz-Waltz to niewiele się zmieniło. Wówczas 65 procent respondentów deklarowało głosowanie za odwołaniem prezydent Warszawy, a 16 proc. było przeciwko.

Badanie realizowano w dniach 7-8 października na reprezentatywnej grupie dorosłych mieszkańców Warszawy posiadających meldunek w stolicy.