Referendum warszawskie, które w ostatnich tygodniach absorbowało uwagę i energię obu największych partii i komentatorów politycznych, nic w układzie sił nie zmieniło – wynika z najnowszego sondażu „Rz" zrealizowanego przez Homo Homini 18 i 19 października.

Poparcie dla PiS nie zmalało, choć partii tej nie udało się usunąć z ratusza Hanny Gronkiewicz-Waltz. – To świadczy o tym, że twardo prowadzimy w sondażach i jesteśmy głównym kandydatem do wygrania wyborów parlamentarnych – mówi Jan Dziedziczak z PiS.

Tymczasem PO, która zdołała obronić prezydent Warszawy przed odwołaniem, straciła od ostatniego badania 1 pkt proc. Dziś sympatyków partii Donalda Tuska jest 22 proc. i raptem 8 pkt. proc. dzieli od niej trzeci w rankingu SLD. Partia Leszka Millera cieszy się niezmiennie 14-proc. poparciem.

– Sondaże odzwierciedlają emocje związane z konkretną chwilą, a ludzie bardzo szybko zapominają o takich wydarzeniach jak referendum, dlatego to się nie przekłada w dłuższej perspektywie na poparcie – uważa Julia Pitera z PO. – Mam jednak nadzieję, że uda nam się wrócić na pierwsze miejsce i w 2015 r. wygramy wybory.

Do Sejmu weszłyby jeszcze PSL (6 proc. poparcia) i Twój Ruch Janusza Palikota (5 proc.). Oba ugrupowania minimalnie zyskały od ostatniego badania. Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego dostałaby 3 proc. głosów. To nie dałoby jej miejsca w parlamencie, ale dotację z budżetu na działalność – już tak.